Napięta atmosfera na spotkaniu Abbasa z Szaronem
Izraelski premier Ariel Szaron i
palestyński premier Mahmud Abbas spotkali się, aby
rozmawiać o zwolnieniu z więzień Palestyńczyków przetrzymywanych
przez Izrael. Do spotkania doszło w rezydencji Szarona w
zachodniej Jerozolimie.
Strona palestyńska domaga się uwolnienia większej liczy palestyńskich więźniów, niż Izrael zapowiada. Z pierwszych komentarzy wynika, że dwugodzinne spotkanie - czwarte od początku kwietnia, kiedy Abbas został premierem - przebiegło w napiętej atmosferze. Źródła palestyńskie podały, że Szaron nie złagodził swojego stanowiska, ale zapowiedział powołanie dwustronnej komisji w sprawie uwalniania więźniów.
Palestyński minister informacji Nabil Amr ocenił, że rozmowa była "pożyteczna".
Izrael gotów jest wypuścić na wolność 350 Palestyńczyków z około sześciu-siedmiu tysięcy, których w sumie przetrzymuje. W dodatku zastrzega, że nie będą uwolnieni więźniowie zamieszani w zamachy, w których zginęli Izraelczycy. Nie będą zwolnieni także członkowie radykalnych organizacji Hamas i Islamski Dżihad.
Z dobrze poinformowanych źródeł wiadomo, że Szaron po raz kolejny domagał się od Abbasa likwidacji terrorystycznej infrastruktury rękami palestyńskich służb bezpieczeństwa. Abbas z kolei namawiał do zakończenia blokady siedziby Jasera Arafata w Ramallah, otoczonej przez izraelskie wojska.
Szaron zapowiedział, że "poważnie przeanalizuje" oczekiwania Palestyńczyków.