Napieralski zaprasza premiera do dyskusji ws. kryzysu
Szef SLD Grzegorz Napieralski "z
satysfakcją przyjął" deklarację premiera Donalda Tuska o gotowości
spotkania z Sojuszem w sprawie kryzysu gospodarczego.
"i zaprasza Pana Premiera do dyskusji".
- SLD oczekuje w czasie takiego spotkania, przedstawienia pełnej i rzetelnej informacji o sytuacji budżetu państwa i zamierzeń rządu w walce z kryzysem finansowym, a także odpowiedzi na pytanie o termin wejścia Polski do strefy euro - czytamy w oświadczeniu rzecznika Sojusz Tomasza Kality przekazanym.
Według niego, "będzie to również dobra okazja do przedstawienia naszego punktu widzenia oraz przekazania pakietu propozycji antykryzysowych do rozważenia przez rząd".
SLD - jak podkreślono - uważa dotychczasowe działania rządu w walce z kryzysem za głęboko nie satysfakcjonujące. "Niepokoi nas bierność rządu, szczególnie w świetle masowych zwolnień i utraty miejsc pracy przez wielu Polaków" - głosi oświadczenie.
Jak podkreślono, spotkanie premiera z jednym z liderów opozycji powinno być standardem i dobrym obyczajem politycznym.
"Szkoda, że tak późno Premier wystąpił z taką inicjatywą, ale SLD jest gotowe do rozmowy. Mamy nadzieje, że na początku nadchodzącego tygodnia dojdzie do ustalenia terminu spotkania" - napisał Kalita.
Premier Donald Tusk był w sobotę pytany czy pojedzie na kongres PiS do Krakowa. Zadeklarował, że wciąż jest gotów wziąć udział w tym kongresie, ale nie w posiedzeniu klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.
- Chciałem być na kongresie (PiS), jestem nadal gotowy, mam nawet rezerwację na wszelki wypadek i chciałem ponad tysiącowi delegatów (kongresu) powiedzieć jaki jest punkt widzenia rządu. I jeśli jest taka możliwość jestem gotów wsiąść w samolot nawet dzisiaj i polecieć - zadeklarował szef rządu.
- Na spotkanie z panem prezesem Kaczyńskim czy z parlamentarzystami PiS-u jechać do Krakowa nie widzę sensu, bo widujemy się tutaj (w Warszawie) dość regularnie. Jestem do dyspozycji klubów parlamentarnych, także opozycyjnych: PiS-u, SLD, innych klubów lewicy tutaj na miejscu, choćby w przyszłym tygodniu - powiedział Tusk.