Napieralski: ja bym Kwaśniewskiego zaprosił
Sygnały Dnia: Aleksander Kwaśniewski nie będzie gościem kongresu, nie dostał zaproszenia. Dlaczego? Czy to dobry ruch?
30.05.2008 | aktual.: 30.05.2008 12:50
Grzegorz Napieralski: To bardzo źle się stało, że Aleksander Kwaśniewski i wielu przywódców historycznych, tak jak na przykład Mieczysław Rakowski, nie otrzymali tego zaproszenia. Nie wiem, dlaczego tak się stało, nie wiem, jaki to był klucz doboru osoby, która układała tę listę, ja przy tym nie byłem, bo przecież ileś osób jest zaproszonych, więc nie wiem, dlaczego tak się stało. To bardzo źle. Aleksander Kwaśniewski to prezydent dwóch kadencji, to przede wszystkim człowiek lewicy i wielki mąż stanu.
No, to on uchodził za takiego patrona Wojciecha Olejniczaka zawsze, dziennikarze polityczni myśleli, że właśnie Wojciech Olejniczak jest namaszczony przez byłego prezydenta. Czy to pan nie wysłał zaproszenia, czy Wojciech Olejniczak? Kto wysyłał zaproszenia?
- Sekretarz generalny nie wysyła zaproszeń, dlatego że partię na zewnątrz reprezentuje przewodniczący, przewodniczący podejmuje decyzje, kogo zaprasza, a nie sekretarz generalny.
Pan by wysłał, jak rozumiem, tak?
- Ja bym, oczywiście, że wysłał, gdybym ja był przewodniczącym, to, oczywiście, tak bym zrobił, natomiast…
To może jak już pan w sobotę zostanie wybrany, to szybko zaprosi przez telefon?
- Wie pan, oczywiście, że bardzo chciałbym, żeby Aleksander Kwaśniewski był. Powiadam, my nie możemy zapominać o naszych autorytetach i źle się dzieje, że człowiek, który jest związany z lewicą, a przede wszystkim z SLD, który wyrósł z tej partii, nie jest na tej sali. To jest błąd olbrzymi.