Napadnięto mężczyznę. Stracił diamenty o wartości 8 mln zł
Mężczyzna został zaatakowany w Dębnicy Kaszubskiej (woj. pomorskie). Bandyci szantażowali go grożąc, że zrobią krzywdę jego bliskim. Przystawiali mu też broń do skroni. Napastnicy ukradli kosztowności, w tym diamenty, których wartość mogła sięgać nawet 8 mln zł.
- Rabusie wtargnęli do domu dzięki pomyłce poszkodowanego
- Grozili mężczyźnie śmiercią i spaleniem domu
- Poszkodowany planuje wyznaczenie nagrody za wskazanie sprawców
"Głos Pomorza" donosi, że do zdarzenia doszło w Dębnicy Kaszubskiej. Były przedsiębiorca ze Słupska, myśląc, że do domu wraca narzeczona z dziećmi, wpuścił bandytów. Do mieszkania wtargnęło dwóch zamaskowanych napastników. Trzeci stał na czatach, a czwarty siedział w samochodzie.
- Pokazali mi zdjęcie dzieci. Powiedzieli, że mi je porwali i że poobcinają im palce. Przystawiono mi broń do głowy - relacjonuje w rozmowie z pomorską gazetą poszkodowany.
Bandyci nałożyli worek foliowy na głowę mężczyzny, skrępowali mu ręce i grozili, że podpalą go razem z domem. W celu uniknięcia rozpoznania sprawcy mieli na sobie jednorazowe kombinezony i porozumiewali się za pomocą radia. Związanego mężczyznę uwolniła partnerka po powrocie z dziećmi.
Sprawcy zrabowali 80 tys. zł w gotówce oraz diamenty o wartości ok. 8 mln zł. Okoliczności zdarzenia badają policja i prokuratura. Trwają poszukiwania sprawców. Napadnięty mężczyzna rozważa ustalenie pokaźnej nagrody za wskazanie napastników.
Źródło: "Głos Pomorza"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl