Napadł z bronią w ręku na sklep. Grozi mu do 12 lat więzienia
32-latek wtargnął do jednego z gdańskich sklepów. Wymachując bronią zażądał dwóch butelek piwa. Krótko po wartym 6 zł skoku został ujęty. Grozi mu teraz nawet do 12 lat więzienia.
- W chwili zatrzymania 32-latek był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że w wydychanym powietrzu ma ponad 2,5 promila alkoholu. Zaraz po zatrzymaniu trafił do policyjnego aresztu - relacjonuje Wirtualnej Polsce kom. Aleksandra Siewert, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Funkcjonariuszy o sprawie powiadomiła roztrzęsiona ekspedientka. Sprawca wtargnął do sklepu i wymachując imitacją karabinu spacyfikował obsługę. Zażądał wydania dwóch butelek piwa, wartych 6 zł. Po ich otrzymaniu wybiegł ze sklepu.
Kilkanaście minut później napastnik wrócił do sklepu, ale już bez broni. Został zatrzymany przez klientów sklepu oraz obsługę i przekazany patrolowi.
Policjanci nadal pracują nad sprawą, ustalając wszystkie okoliczności zdarzenia. To nie pierwszy kontakt sprawcy z organami ścigania. W przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Mężczyzna zostanie niebawem doprowadzony do prokuratury.
Kodeks karny przewiduje za działalność rozbójniczą sankcję 12 lat więzienia. W przypadku użycia broni polanej, noża lub innego niebezpiecznego narzędzia kara nie może być niższa niż 3 lata pozbawienia wolności.