Napadł na kiosk z tasakiem, nie zrobił na nikim wrażenia
Mężczyzna uzbrojony w tasak wtargnął do kiosku i próbował ukraść pieniądze. Napotkał jednak opór ze strony kobiet, które znajdowały się w kiosku. Uciekł więc bez łupu. Kilka minut później wpadł w ręce policjantów.
We wtorek tuż po godzinie 16:00 dyżurny policji w Lublinie otrzymał zgłoszenie o napadzie na kiosk przy ul. Pogodnej. Zgłaszająca powiedziała, że do kiosku wszedł młody mężczyzna z chustką zawiązaną na twarzy, grożąc tasakiem zażądał pieniędzy. Gdy kobiety nie chciały ich oddać, napastnik sam sięgnął do szuflady. Wtedy kobiety zaczęły stawiać opór i szarpać napastnika. Ten, zaskoczony ich oporem uciekł bez łupu.
Zgłaszająca podała dokładny opis wyglądu i ubioru sprawcy, który natychmiast został przekazany wszystkim patrolom pełniącym służbę na terenie Lublina. Zaledwie kilka minut później policjanci zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi. Zatrzymano 20-letniego Mirosława L., przy którym jednak nie znaleziono noża i chustki. Pokrzywdzona stwierdziła, że jest pewna, że to on próbował okraść jej kiosk.
20-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie w Lublinie. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia może trafić do więzienia nawet na 12 lat.