Napadł na bank na Przymorzu. Uciekł, gdy usłyszał alarm
We wtorkowe przedpołudnie doszło do napadu na placówkę jednego z banków, która mieści się na gdańskim Przymorzu. Mężczyzna wszedł do oddziału i groził nożem pracownikom.
Około godziny 11:30 oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie z placówki jednego z banków. Z relacji pracowników wynika, że mężczyzna wszedł do budynku i wymachując długim, ostrym nożem zażądał wypłacenia sobie pieniędzy z kasy.
Na szczęście, mężczyzna działał na tyle nieumiejętnie, że kasjerka zdołała uruchomić system alarmowy. Głośny dźwięk syreny oraz świadomość przybycia w ciągu kilku minut policji sprawiła, że złodziej spłoszył się, wybiegł z banku i uciekł. Według oficjalnych informacji nikt nie został ranny.
- Obecnie na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza, która przegląda materiał z monitoringu oraz ustala dokładny przebieg zdarzenia. Trwają czynności wyjaśniające - powiedziała Aleksandra Siewert rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Według policyjnych statystyk próby napadów na bank stają się prawdziwą plagą. Średnio raz na trzy dni złodzieje usiłują wzbogacić się w nielegalny sposób. Lawinowy wzrost spowodował między innymi kryzys. Złodziej-rekordzista 17 razy testował bankowe systemy zabezpieczeń. Za napad z bronią w ręku grozi do 12 lat pozbawienia wolności.