Namiotowe miasteczko ostatecznie znikło z Chreszczatyku

Miasteczko namiotowe, w którym koczowali "pomarańczowi" obrońcy zwycięstwa Wiktora Juszczenki w wyborach prezydenckich na Ukrainie, ostatecznie znikło z głównej ulicy Kijowa, Chreszczatyku.

Likwidacja "pomarańczowego" miasteczka
Źródło zdjęć: © AFP

Mieszkańcy ostatnich 12 namiotów zapowiadali, że odejdą zaraz po niedzielnym zaprzysiężeniu prezydenta, zwinęli się jednak z opóźnieniem. Służby komunalne od razu zabrały się za porządkowanie terenu - podała telewizja "5. Kanał". Władze miasta zapowiadają, że normalny ruch uliczny na Chreszczatyku przywrócą w środę.

Pierwsze namioty wyrosły na Chreszczatyku w proteście przeciw fałszerstwom w drugiej turze wyborów prezydenckich z 21 listopada, w której zwycięzcą ogłoszono ówczesnego premiera Wiktora Janukowycza. Najpierw stanęło 27 namiotów, po jednym dla każdego regionu Ukrainy, ale z dnia na dzień miasteczko rosło. Na Placu Niepodległości wzniesiono też scenę, na której co wieczór występowali liderzy opozycji.

"Pomarańczowa rewolucja" doprowadziła do powtórki wyborów 26 grudnia. Po ogłoszeniu zwycięstwa Juszczenki przez Centralną Komisję Wyborczą wezwał on swych zwolenników do zwinięcia miasteczka namiotowego, ci jednak nie podporządkowali wciąż obawiając się reakcji władz. Dopiero po odrzuceniu apelacji Janukowycza przez Sąd Najwyższy część mieszkańców miasteczka pojechała do domów. Najwytrwalsi postanowili doczekać do zaprzysiężenia prezydenta.

Po prezydenckiej inauguracji mieszkańcy ostatnich namiotów zwijali się niechętnie. "Przez dwa miesiące miałem wyraźny cel w życiu, a teraz trzeba wracać do domu" - powiedział dziennikarzom jeden z nich. Jego koledzy opowiadali o swym żalu do Juszczenki, że ich zignorował, gdy stali się już niepotrzebni. Otrzymali od niego tylko pisemko z prośbą o zwinięcie miasteczka, tymczasem oczekiwali, że zwróci się do nich osobiście: albo na Chreszczatyku, albo choć w telewizji.

Bożena Kuzawińska

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Orban: "USA widzą upadek Europy. Wreszcie nie walczymy sami"
Orban: "USA widzą upadek Europy. Wreszcie nie walczymy sami"
"Agentura na turbodoładowaniu". Sikorski ostro o nastrojach antyukraińskich
"Agentura na turbodoładowaniu". Sikorski ostro o nastrojach antyukraińskich
Impas ws. Ukrainy. W weekend specjalne spotkanie
Impas ws. Ukrainy. W weekend specjalne spotkanie
Awantura o MiG-i. Przydacz atakuje Kosiniaka-Kamysza
Awantura o MiG-i. Przydacz atakuje Kosiniaka-Kamysza
Ich dziecko wpadło do wrzątku. Po wszystkim zakopali ciało. Jest wyrok
Ich dziecko wpadło do wrzątku. Po wszystkim zakopali ciało. Jest wyrok
Spotkanie z Braunem i Piskorskim. Seminarium wycofuje zgodę
Spotkanie z Braunem i Piskorskim. Seminarium wycofuje zgodę
Kremlowska agitacja. Tak działają rosyjscy rekruterzy w sieci
Kremlowska agitacja. Tak działają rosyjscy rekruterzy w sieci
Nawrocki w czołgu. Nagranie jest już w sieci
Nawrocki w czołgu. Nagranie jest już w sieci
Potrącił księdza. Były naczelnik OSP Witnica przed sądem
Potrącił księdza. Były naczelnik OSP Witnica przed sądem
Zakonnice zgotowały im piekło. Zapadł wyrok
Zakonnice zgotowały im piekło. Zapadł wyrok
MiG-29 dla Ukrainy. "Nie można się godzić na kłamstwa"
MiG-29 dla Ukrainy. "Nie można się godzić na kłamstwa"
Człowiek Trumpa spotkał się z Tuskiem. Tak ocenił premiera
Człowiek Trumpa spotkał się z Tuskiem. Tak ocenił premiera