Trwa ładowanie...
23-09-2003 13:10

Nałęcz wniósł o konfrontację Jakubowskiej z Łuczywo

O skonfrontowanie przed komisją śledczą wiceprezes Agory Heleny Łuczywo i szefowej gabinetu politycznego premiera Aleksandry Jakubowskiej wniósł przewodniczący sejmowej komisji śledczej Tomasz Nałęcz. Wtorkowe przesłuchanie Aleksandry Jakubowskiej przed komisją śledczą przerwano po tym, gdy w czasie jej zeznań okazało się, że istnieje sprzeczność między dokumentacją przesłaną przez Agorę a wyjaśnieniami minister.

Nałęcz wniósł o konfrontację Jakubowskiej z ŁuczywoŹródło: PAP, fot: Tomasz Gzell
dh8440d
dh8440d
(RadioZet)
Źródło: (RadioZet)

Sprzeczność w dokumentach

Poseł Jan Rokita, przesłuchujący Aleksandrę Jakubowską zwrócił uwagę na sprzeczność, polegająca na tym, iż dokument zawierający jakoby ostateczne ustalenia rządu w sprawie ustawy medialnej, który od Jakubowskiej otrzymała Agora, nie jest tożsamy z tym, który został doręczony Radzie Ministrów. Chodzi o dokument przekazany Agorze przez Jakubowską 22 lipca 2002 roku wieczorem. Następnego dnia Rada Ministrów przyjęła autopoprawkę do projektu nowelizacji ustawy o rtv, dotyczącą przepisów antykoncentracyjnych.

Zgodnie z dokumentacją przekazaną komisji przez Agorę, poprawka do projektu ustawy została doręczona Helenie Łuczywo przez Jakubowską 22 lipca wieczorem w Kancelarii Premiera. Podczas wtorkowych zeznań minister zaprzeczyła jednak, jakoby to był ten dokument, który ona przekazała wiceprezes Agory.

dh8440d

Jakubowska wyjaśniła, że dokument, który wręczyła wówczas Łuczywo, był tożsamy z dokumentem przedstawionym na Radzie Ministrów. Tymczasem, okazany jej dokument z Agory, jest wersją wcześniejszą, "w której jest instytucja domniemania". (Chodzi o przepis związany z domniemaniem nielegalności nadmiernej koncentracji kapitału na rynku, który pozostawiał ocenę Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumenta. W poniedziałek Jakubowska mówiła, że przeciw temu protestowali nadawcy, więc uwaga Urzędu nie została uwzględniona).

"Jesteśmy w sporym kłopocie"

"Jesteśmy w sporym kłopocie" - zareagował Jan Rokita (PO). "Mamy pisemną informację Łuczywo, że to jest dokument, który otrzymała 22 lipca wieczorem i zeznanie pani minister pod przysięgą, iż to nie jest ten dokument" - podkreślił.

"Możemy ponownie wezwać Łuczywo, możemy dokonać konfrontacji" - powiedział szef komisji Tomasz Nałęcz (UP). Dodał, że obecnie "nie da się wykluczyć sytuacji, że ktoś opisujący tę dokumentację w Agorze, zrobił to nieprecyzyjnie". Ostatecznie członkowie komisji zdecydowali, że kontynuowanie przesłuchania bez precyzyjnej wiedzy na temat dokumentów jest niemożliwe.

Nałęcz zdecydował, że zwróci się do Agory drogą formalną o pełną, oficjalną dokumentację. Zapowiedział także, że raz jeszcze zwróci się o dokumentację do ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego.

dh8440d

Komisja zdecydowała po wtorkowym posiedzeniu, że Jakubowska będzie znowu przesłuchana w innym terminie.

Dokument z Agory został przysłany do komisji śledczej na ręce posła Zbigniewa Ziobro. Rokita zaznaczył, że być może chodzi tu o pomyłkę.

Zbłąkany dokument

W trakcie przesłuchania zarządzono przerwę, w trakcie której wyjaśniano skąd w materiałach komisji znalazł się dokument z ostatnimi poprawkami do ustawy o radiofonii i TV, naniesionymi przez wiceprezes Agory Helenę Łuczywo. Na dokumenty te powoływał się poseł Jan Rokita podczas przesłuchania Aleksandry Jakubowskiej.

dh8440d

Okazało się, iż dokumenty zostały przesłane komisji już wcześniej, jednak tylko na adres posła Zigniewa Ziobro, który był przekonany, że trafiły one również do wszystkich członków komisji. Tomasz Nałęcz wyjaśnił, że podczas przesłuchania wiceprezes Agory Heleny Łuczywo poseł Ziobro zwrócił się do niej o przekazanie komisji stosownej dokumentacji, a prezes Łuczywo taką dokumentację przekazała pismem z 6 marca. "Wczoraj jeden z tych dokumentów poseł Ziobro przekazał posłowi Rokicie" - dodał przewodniczący komisji śledczej.

Rywin wyprzedził ostateczną wersję ustawy

"Lew Rywin przyszedł do Agory z propozycją korupcyjną gdy nie było jeszcze ostatecznej wersji ustawy o mediach" - wynika z argumentacji posła Jana Rokity podczas przesłuchań przed Sejmowa Komisją Śledczą badającą aferę Rywina.

Przesłuchując minister Jakubowską poseł Rokita powoływał się na zaprezentowaną przez niego wersję projektu ustawy medialnej, na której widniały ręcznie naniesione poprawki, między innymi, przez Helenę Łuczywo. Chodzi o poprawki wprowadzone do zapisów w nocy z 22 na 23 lipca. Poseł dowodził, że część z tych zapisów była zgodna z postulatami Agory i uwzględniona w autopoprawce rządu.

dh8440d

Może to sugerować, zdaniem posła Rokity, że gdy 22 lipca około południa, Rywin przyszedł do Agory z propozycją korupcyjną, nie było jeszcze ostatecznej wersji ustawy o mediach. Obala to więc tezę podtrzymywaną przez Aleksandrę Jakubowska a także inne osoby z otoczenia premiera, że propozycja Rywina była bezsensowna bo kompromis miedzy rządem a nadawcami prywatnymi, w tym Agora, był już jakoby zawarty.

Sejmowa komisja śledcza zakończyła na razie przesłuchiwanie Aleksandry Jakubowskiej. Nie wiadomo, kiedy zostanie ono wznowione. Nie wiadomo też, czy komisja przychyli się do wniosku przewodniczącego sejmowej komisji śledczej Tomasza Nałęcza o skonfrontowanie przed komisją śledczą wiceprezes Agory Heleny Łuczywo i szefowej gabinetu politycznego premiera Aleksandry Jakubowskiej.

Szef komisji śledczej Tomasz Nałęcz poinformował, że ze względu na przedłużające się przesłuchanie Aleksandry Jakubowskiej, przesłuchanie byłego ministra kultury Andrzeja Celińskiego - zostało przesunięte na środę.

dh8440d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dh8440d
Więcej tematów