Nałęcz: tantiemy się skończyły
"Nie otrzymuję tantiem za książkę wydaną w
Muzie" - tak szef sejmowej komisji śledczej Tomasz Nałęcz (UP)
odpiera zarzuty "Gazety Polskiej", że zarabia pieniądze w firmie
Muza, w której udziały ma sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty.
Nałęcz podkreślił, że nie wykazał w swoim rejestrze korzyści za 2002 rok tantiem za książkę wydaną w Muzie, bo ich nie otrzymuje. "O ile pamiętam dostałem tylko raz pieniądze z Muzy w 2000 roku. Parotysięczny nakład książki rozszedł się i potem już żadnych tantiem nie było, bo nie było wznowień" - zaznaczył.
W 2000 roku w serii "Matura bez problemów" wydawnictwa Muza SA ukazała się książka Nałęcza pt. "Historia XX wieku". "Tomasz Nałęcz, przewodniczący komisji śledczej badającej aferę Rywina, zarabia pieniądze w firmie Muza SA, kontrolowanej przez Włodzimierza Czarzastego i jego rodzinę" - ujawniła "Gazeta Polska", która ukaże się ze środową datą.
"Boję się, że chodzi o to, aby dopaść przewodniczącego sejmowej komisji śledczej za wszelką cenę" - skomentował artykuł Nałęcz. "Nie wykazuję tantiem, bo ich nie otrzymuję i w tym tkwi cała tajemnica" - dodał Nałęcz.(ck)