Nałęcz: sprawozdanie jak najszybciej

Wątpię, aby dzisiejsze przesłuchanie Adama Michnika
zakończyło przesłuchania przed komisją śledzą - powiedział "Rzeczpospolitej" Tomasz Nałęcz, szef sejmowej komisji śledczej.

"Nie jestem zwolennikiem mnożenia listy świadków, mamy bardzo dużo materiału dowodowego i uważam, że komisja powinna jak najszybciej zająć się pisaniem sprawozdania. Ale posłowie sygnalizują konieczność wzywania kolejnych świadków, na przykład prawników Agory. Poza tym wnioski o kolejne przesłuchania mogą pojawić się podczas prac nad pisaniem sprawozdania komisji" - stwierdził Nałęcz.

"Już teraz, gdy sięgamy na przykład do dokumentacji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i dokładnie ją analizujemy, pojawiają się kolejne pytania, na które nie znamy jeszcze odpowiedzi. Może więc być tak, że analiza dokumentacji będzie powodować kolejne wnioski o przesłuchania świadków, którzy już składali zeznania, lub tych, którzy jeszcze przed komisję nie byli wzywani" - powiedział przewodniczący komisji.

"Kiedy zakończymy prace? Mówiąc językiem prawników - sprawa jest rozwojowa. Niedawno przekazana nam dokumentacja Agory pozwoliła nam na zupełnie nowe spojrzenie na prace nad autopoprawką rządu do projektu ustawy o mediach. Dzięki tym dokumentom śledztwo w sprawie tego wątku zyskało zupełnie nowy wymiar" - podkreślił Tomasz Nałęcz.

"Jeśli nie pojawią się nowe istotne elementy, które nie uczynią nasze śledztwo jeszcze bardziej rozwojowym, to myślę, że jest szansa, by sprawozdanie pojawiło się w rocznicę powołania komisji śledczej przez Sejm, czyli 10 stycznia 2004 roku" - oświadczył szef komisji sejmowej. (uk)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)