Nałęcz pobiera tantiemy w firmie Czarzastego
Tomasz Nałęcz, przewodniczący komisji śledczej badającej aferę Rywina, zarabia pieniądze w firmie Muza SA, kontrolowanej przez Włodzimierza Czarzastego i jego rodzinę - ujawnia środowa Gazeta Polska.
25.03.2003 | aktual.: 25.03.2003 15:30
W marcu 2000 r. obecny przewodniczący komisji śledczej wydał w wydawnictwie Muza SA książkę pt. „Historia XX wieku”. Wydana została w serii „Matura bez problemów”. W rozmowie z „Gazetą Polską” Nałęcz przyznał, że do dziś pobiera tantiemy za będącą w sprzedaży książkę.
"Nigdy nie ukrywałem – bo jestem dumny z tej książki – że w 2000 roku wydałem w Muzie „Historię XX wieku”. (...) Jest to jeden z gorszych moich interesów finansowych. Wśród książek, które wydałem i z których teraz otrzymuję tantiemy, ta jest na szarym końcu - powiedział Nałęcz gazecie. Nałęcz zarobki w Muza SA pominął w sejmowym rejestrze korzyści mimo, że miał obowiązek je zgłosić. Przypomnijmy, iż podczas obrad komisji śledczej jej członkowie zarzucali Nałęczowi zbyt łagodne traktowanie Czarzastego.
Zdaniem Julii Pitery z Transparency International zarabianie pieniędzy przez Nałęcza w firmie Czarzastego, to okoliczność mogąca podważyć jego bezstronność jako przewodniczącego komisji. A pomijając te zarobki w rejestrze korzyści Nałęcz naruszył prawo.
Pełen tekst można znaleźć w środowej Gazety Polskiej, rozmowa z Tomaszem Nałęczem oraz opinia Julii Pitery z Transparency International. (mag)