Nałęcz: obywatele są niezadowoleni z naszych rządów
Wyniki sondażu, że SLD-UP popiera jedynie 13% wyborców, świadczą o rozczarowaniu efektami rządów koalicji. To przypomina już przelewanie się dzbana - tak wiceszef Unii Pracy i wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz ocenił wyniki opublikowanego przez "Rzeczpospolitą" sondażu, że poparcie dla Sojuszu w lutym jest na poziomie poparcia dla PiS i LPR łącznie.
"Gdyby niskie notowania spowodowało tylko jedno wydarzenie, to łatwiej byłoby to naprawić. Moja diagnoza jest bardziej pesymistyczna: nie chodzi o jedno wydarzenie. To zaczyna przypominać napełnianie się i przelewanie się dzbana. Obywatele są niezadowoleni z efektów naszych rządów i mają do nas pretensję, że nie potrafimy rządzić, zajmujemy się sobą, swoimi sprawami, a sprawy obywateli są nie załatwione" - powiedział Nałęcz.
Według niego, przyczyny niskich notowań "leżą w ocenie efektów pracy rządu i stylu pracy koalicji". Nałęcz uważa, że należy teraz podjąć działania, "aby przekonać obywateli, że wiemy, co zrobić, żeby naprawić sytuację, i potrafimy uczciwie i przyzwoicie rządzić".
"Ta ogólna rada tyczy każdego konkretnego zachowania w danej sytuacji" - wyjaśnił Nałęcz. - "Ponieważ wypadamy coraz gorzej, a być może już wkrótce fatalnie w ocenie ludzi, trzeba zasadniczo zmienić styl postępowania, bo ten ludzie oceniają fatalnie. Jeśli ja coś robię, co ludzie źle oceniają, to muszę robić to zupełnie inaczej".
Powiedział, że "lewica to jest taka formacja, że nawet jeśli dojdzie do jakichś nieprawidłowości w tym środowisku, ma odwagę i umiejętności, żeby otwarcie o tym powiedzieć i zło wypalić żelazem".