"Największe fale uchodźców jeszcze przed nami", ostrzega niemiecki minister i proponuje rozwiązanie
• Największe fale uchodźców są jeszcze przed nami - mówi niemiecki minister
• Minister rozwoju Gerd Mueller powołuje się na dane demograficzne
• Polityk proponuje rozwiązanie problemu
• Mueller mówi o nowym Planie Marshalla dla Syrii i Iraku
• Sfinansować miałyby go kraje, które odmawiają przyjmowania uchodźców
Minister rozwoju Gerd Mueller powiedział w wywiadzie dla "Bilda", że największa fala migracyjna dopiero nadejdzie; opowiedział się za nowym Planem Marshalla dla Syrii i Iraku, który powinny sfinansować kraje odmawiające przyjęcia uchodźców.
- Największe fale uchodźców są jeszcze przed nami - powiedział Mueller. Jak podkreślił, liczba mieszkańców Afryki podwoi się w ciągu kilku najbliższych dekad. - W Egipcie będzie 100 mln mieszkańców, w Nigerii 400 mln - dodał polityk bawarskiej CSU.
- W epoce cyfrowej, gdy każdy posiada (dostęp) do internetu i telefon komórkowy, wszyscy znają nasz dobrobyt i nasz styl życia - zauważył szef resortu zajmującego się pomocą krajom rozwijającym się. - Musimy inwestować w tych krajach w oświatę i naukę zawodu, aby stworzyć perspektywy (dla mieszkańców) - dodał Mueller.
Minister opowiedział się za utworzeniem europejskiego funduszu odbudowy Syrii i Iraku, który powinien dysponować kwotą 10 mld euro. - Europa musi zdobyć się na wyasygnowanie tej sumy. Wpłacić powinny przede wszystkim te kraje, które nie przyjmują uchodźców - wyjaśnił.
Zdaniem Muellera do Europy dotarło dotychczas zaledwie 10 proc. uciekinierów z Syrii i Iraku. - Od 8 do 10 mln ludzi jest jeszcze w drodze - podkreślił. Celem powinno być powstrzymanie fali migracyjnej do Europy. - Kompromitujące dla wspólnoty międzynarodowej jest to, że nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa ludziom w miejscu ich zamieszkania - ocenił polityk CSU.