Najsłynniejszy wolontariusz WOŚP potrzebuje pomocy. Jest reakcja Jurka Owsiaka

Jest miniaturą WOŚP - tak o Łukaszu Berezaku mówi Jurek Owsiak. Chłopiec zmaga się z ciężką chorobą, jednak pomimo problemów ze zdrowiem pomaga innym. Owsiak skomentował zbiórkę na leczenie Łukasza.

Najsłynniejszy wolontariusz WOŚP potrzebuje pomocy. Jest reakcja Jurka Owsiaka
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Kołodziejczyk

27.03.2019 | aktual.: 31.03.2022 10:12

Łukasz Berezak zmaga się z chorobą Leśniowskiego - Crohna (nieswoista choroba zapalenia jelit) oraz wrodzonym niedoborem odporności. Pomimo problemów ze zdrowiem stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych wolontariuszy WOŚP w Polsce. Dołączył do fundacji, tłumacząc, że spłaca tylko dług wdzięczności za pomoc, którą kiedyś otrzymał w szpitalu. - Dla mnie jest już za późno dlatego chcę pomagać tym, dla których jest jeszcze nadzieja - mówił chłopiec w jednym z wywiadów.

Teraz sam potrzebuje pomocy. Rodzice Łukasza prosili o wpłaty na dwuletnie leczenie Łukasza, rehabilitacje oraz specjalistyczne badania przesiewowe genetyczne. To jednak nie wszystko. W skład wydatków wchodzą leki zażywane przez Łukasza, igły do pompy infuzyjnej, opatrunki, bandaże, zwykłe igły, strzykawki, jednorazowe pojemniki, badania laboratoryjne a także co miesięczna rehabilitacja.

Na dobre serce internautów nie trzeba było długo czekać. Potrzebne było 120 tysięcy, a w momencie pisania tego artykułu udało się zebrać aż 191 869 złotych.

Owsiak komentuje

#

Do akcji odniósł się Jurek Owsiak. "Łukasz Berezak i jego rodzice zwrócili się do Internautów z prośbą o pomoc w zbiórce na jego leczenie. I o tę pomoc jestem spokojny. Nie pierwszy raz w takich sytuacjach Internet hula z niesamowitą, międzyludzką solidarnością" - napisał założyciel WOŚP na Facebooku.

Owsiak twierdzi, że "źle funkcjonuje system opieki zdrowotnej dzieci i młodzieży w naszym kraju", patrząc na zbiórkę Łukasza i jego rodziny.

"Mimo wszelkich reform, zapewnień, a także być może i wysiłków, jakich podejmują się rządy dysponując naszymi pieniędzmi, nastolatek, a w tym przypadku Łukasz - choć wiem, że również tysiące podobnych jemu dzieci i nastolatków - potrzebuje pieniędzy na igły, opatrunki, rehabilitację, nie mówiąc o lekach. I tak jak mama Łukasza pisze - poszczególne koszty bywają niewielkie, ale zsumowane dają konkretne pieniądze. A przecież powinno być to zagwarantowane w ramach systemu podstawowej opieki zdrowotnej" - czytamy we wpisie Owsiaka.

"Codzienność po raz kolejny pokazuje jak bardzo polski system leczenia dzieci i młodzieży utyka i zmusza rodziców i opiekunów do poszukiwania tak rozpaczliwych rozwiązań – strajki ,demonstracje, apele o wsparcie na przeróżnych zbiórkach" - napisał działacz na Facebooku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (99)