Najnowocześniejszy taki obiekt w Polsce. W nim atrakcja za kilkadziesiąt tysięcy

W środku jesieni na mapie Łodzi wyrosło miejsce, które przyciąga swoją innowacyjnością. Choć mówi się, by nie oceniać książki po okładce, w przypadku Mediateki trudno tego nie zrobić. Już sam budynek wyróżnia się pośród innych, a wnętrze sprawia, że trudno szukać drugiego takiego miejsca w Polsce. Łódź ma się czym pochwalić.

Mediateka w Łodzi, dział z klockami Lego
Mediateka w Łodzi, dział z klockami Lego
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza | Fot. Marcin Stepien / Agencja Wyborcza.pl
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

O planach powstania łódzkiej Mediateki słyszałam już dawno, ale w końcu udało się. Wyczekiwane miejsce otworzyło się w centrum stolicy województwa łódzkiego. Trafiono idealnie, bo wydarzyło się to w środku listopada, kiedy w szarobure dni nie do końca jest gdzie się podziać.

Wystarczyło zboczyć nieco ze słynnej Piotrkowskiej, by - przy ulicy Moniuszki 5 - moim oczom ukazała się, wyróżniająca się wśród innych budynków, fasada tego najnowocześniejszego miejsca w Polsce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Już sam kolorowy napis "MeMo", który wita nas przy wejściu do budynku, pokazuje, że mamy do czynienia z miejscem na światowym poziomie. Kiedy zobaczyłam tę nazwę, jej nowoczesny font, od razu nasunęły mi się na myśl słynne budynki galerii sztuki nowoczesnej w różnych europejskich miastach.

Wejście do Mediateki
Wejście do Mediateki© East News | Andrzej Zbraniecki

Kolejki do kultury

Te porównania nie dziwią, kiedy wiemy, że tworząc Mediatekę, jej pracownicy odwiedzili wiele placówek kultury – tych w kraju, jak i za granicą. Wszystko po to, by poznać dobre praktyki i przenieść je na łódzką tkankę miasta. Inspiracją dla nich były szczególnie biblioteki skandynawskie.

Nie będę przecież tak stać i patrzeć - pomyślałam i weszłam do środka, by zobaczyć, co też kryje w sobie tak mocno chwalona przestrzeń. Przyznam - nie spodziewałam się aż takich tłumów w miejscu, które jest przecież biblioteką i multimedialnym centrum kultury. Niby multimedialnym, ale nadal kultury, co przecież często bywa elementem odstraszającym.

Tłumy na otwarciu Mediateki
Tłumy na otwarciu Mediateki© Agencja Wyborcza | Fot. Marcin Stepien / Agencja Wyborcza.pl

Nie tym razem! To nie jest zwykła biblioteka, choć oczywiście książki tutaj wypożyczymy. To przede wszystkim przestrzeń, która odpowiada na potrzeby wszystkich osób (i tych starszych, i tych najmłodszych), którzy wiedzą, jak istotną częścią naszego życia jest świat social mediów, internetu i technologii.

Tysiące komiksów, morze klocków

Budynek więc łączy wiele funkcji. Obok wypożyczania książek, czytania komiksów (ponad 4 tys. publikacji!), oferuje m.in. możliwość nakręcenia filmów na TikToka, organizacji sesji fotograficznej, posłuchania winyli, a nawet poderwania samolotu z lotniska na Lublinku, dzięki wirtualnemu symulatorowi lotów. W Mediatece MeMo odnajdzie się też fan planszówek czy klocków konstrukcyjnych.

A jeśli o klockach mowa, trudno oprzeć się sali "Legowisko", która wzbudziła zainteresowanie nie tylko moje, ale i osób, które spotkałam na miejscu. No ale kto oprze się popularnym na całym świecie klockom, z których można tworzyć największe cuda świata. Tym bardziej, że na co dzień wiele modeli jest dla nas niedostępnych, a tutaj w Łodzi można korzystać z wielu możliwości.

W sali muzycznej "Dysonans" można trafić na prawdziwą gratkę dla fanów muzyki. Znajduje się tam kolekcjonerski gramofon Oskar o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Został zaprojektowany przez Wojciecha Samołyka, twórcę marki Tentogra. W 2019 roku otrzymał tytuł Best Product, przyznawany przez magazyn High Fidelity. Oprócz tego w MeMo znajdziemy jeszcze dwa inne gramofony, a także instrumenty muzyczne, m.in. pianino.

Przedstawiciele tego nowoczesnego miejsca wyliczają, że w budynku - oprócz wspomnianej sali Lego czy muzycznej - znajduje się aż 17 przestrzeni - książki, zbiory muzyczne, studio lektorskie (można tam nagrywać podcasty czy muzykę), studio fotograficzne i wideo itd. Do tego wśród osób pracujących w MeMo są odpowiednio wykształcone osoby, które pomogą w korzystaniu z wyposażenia każdej z sal i poprowadzą warsztaty dla zainteresowanych.

Jedna z sal w łódzkiej Mediatece
Jedna z sal w łódzkiej Mediatece© Agencja Wyborcza | Fot. Marcin Stepien / Agencja Wyborcza.pl

Jakie? Nowoczesne jak samo miejsce. Będzie to chociażby animacja poklatkowa, grafika komputerowa, film i fotografia, programowanie i robotyka, zajęcia wokalno-lektorskie, muzyczno-rytmiczne, nauka gry na instrumentach, zajęcia teatralne. Nie zabraknie także spotkań z autorami, ludźmi kina i muzyki oraz twórcami internetowymi. Wystarczy wspomnieć, że w pierwsze dni funkcjonowania łódzkiej Mediateki odbyło się spotkanie z Katarzyną Nosowską, artystką i liderką zespołu HEY.

Wsparcie Unii Europejskiej

Łódzka Mediateka MeMo nie istniałaby, gdyby nie środki unijne. Powstała ona w ramach projektu "Rewitalizacja przestrzeni miejskiej przy ul. Moniuszki 3, 5 i Tuwima 10 (Program Nowe Centrum Łodzi)" i była realizowana w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.

Projekt współfinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego na lata 2014-2020.

Jeśli ma się ochotę zatopić się w lekturze przy dobrej kawie albo zabrać przyjaciół i bliskich, by pograć w planszówki, lepiej trafić nie można. Warto odczarować nieco klimat klasycznych, zakurzonych bibliotek. Oby takich miejsc na mapie Polski powstawało więcej. Być może połączenie technologii z książkami sprawi, że ktoś znajdzie w sobie miłość do lektury.

Żaneta Gotowalska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)