Najlepsi gawędziarze to... kobiety
Aż siedem kobiet znalazło się w gronie ośmiu
najlepszych gawędziarzy, nagrodzonych w tegorocznych "Sabałowych
Bajaniach". Cała ósemka - uhonorowana równorzędnymi pierwszymi
miejscami w kategorii gawędziarzy - otrzymała także duże spinki
góralskie.
14.08.2005 | aktual.: 14.08.2005 15:56
W Bukowinie Tatrzańskiej ogłoszono wyniki 39. "Sabałowych Bajań", czyli Ogólnopolskiego Konkursu Gawędziarzy, Instrumentalistów, Śpiewaków, Pytacy oraz Mowy Starosty Weselnego.
Najlepszą mowę starosty weselnego wygłosił Roman Szmuc z Wysokiej Łańcuckiej; najlepszymi pytacami (drużbami weselnymi, którzy "pytają", czyli zapraszają na wesele) okazali się Janusz Pilny i Tadeusz Chrobak z Leśnicy-Gronia, w gronie najlepszych instrumentalistów znalazło się dziesięciu twórców.
Specjalną nagrodę im. prof. dr Józefa Bubaka w postaci Wielkiej Spinki Góralskiej i nagrody pieniężnej w wysokości 200 zł dla szczególnie zasłużonego gawędziarza, kultywującego autentyczną gwarę poprzez słowny przekaz tradycji swojego regionu, otrzymał Stanisław Ptaszek z Pasierbca.
W opinii komisji konkursowej tegoroczny konkurs cechował zasadniczo wysoki, a nawet - w niektórych konkurencjach - bardzo wysoki poziom prezentacji. Komisja w protokole podkreśliła dużą liczbę uczestników "Sabałowych Bajań", co świadczy o wielkiej popularności tego konkursu. Jako niezgodne z regulaminem komisja uznała jednak uczestniczenie wykonawców w dwóch konkurencjach, występy zespołów śpiewaczych z towarzyszeniem instrumentów oraz udział w konkursie laureatów z roku poprzedniego.
"W tegorocznych Sabałowych Bajaniach uczestniczyło blisko dwa tysiące osób" - poinformowała PAP Danuta Łapka z Domu Ludowego w Bukowinie Tatrzańskiej. We wszystkich konkurencjach i kategoriach (dorosłych, młodzieżowej i dziecięcej) nagrodami i dyplomami uhonorowano ponad 200 osób i zespołów.
W niedzielę ogłoszono też wyniki degustacji potraw regionalnych. Jury stwierdziło wysoki poziom regionalnych potraw, wierność tradycji w doborze składników i zastosowanie tradycyjnych receptur. Równorzędnymi nagrodami po 50 zł uhonorowało 15 gaździn i zakładów gastronomicznych. Uznanie jury zyskały m.in. krupy (kasza) z flakami i kwaśnica na maślonce, moskol (tradycyjny góralski placek z gotowanych ziemniaków pieczony na gorącej blasze) z masłem i ze spyrkom, kluski scykane (kładzione) z masłem, kołoc z syrym i grulami, tarcioki (kluski z tartych ziemniaków) z bockiem.
Dom Ludowy w Bukowinie Tatrzańskiej, w którym organizowane są "Sabałowe Bajania", powstał pod koniec lat 30. Myśl o zbudowaniu placówki kulturalnej we wsi podsunął mieszańcom Bukowiny nauczyciel Franciszek Ćwiżewicz - kierownik miejscowej szkoły. Bukowińscy górale uznali, że dla rozwoju wsi konieczne jest wybudowanie placówki kulturalno-oświatowej. Było to zadanie wyjątkowo trudne z uwagi na panującą na Podhalu biedę.
W 1930 roku Dom Ludowy został ukończony. Od 1967 roku organizowane są tu "Sabałowe Bajania", zrodzone z podhalańskiej tradycji gawędziarstwa, umiłowania tańca, śpiewu i muzyki góralskiej. Mimo upływu lat impreza ciągle się rozwija i zdobyła dużą renomę w Polsce i na świecie.
Patronem "Sabałowych Bajań" jest Jan Gąsienica Krzeptowski-Sabała (1809-1894), nazywany tatrzańskim Homerem. Jego gawędy stały się inspiracją "Sabałowych Bajań".