Nadciąga katastrofa? Czerwony alert dla świata

- Rok 2024 będzie najcieplejszym w historii pomiarów w efekcie serii wyjątkowo wysokich miesięcznych średnich temperatur na świecie - przekazała w poniedziałek sekretarz generalna Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) Celeste Saulo. W poniedziałek w Baku rozpoczął się szczyt klimatyczny COP29.

Najgorętszy rok w historii. "Ogłaszamy czerwony alert"
Najgorętszy rok w historii. "Ogłaszamy czerwony alert"
Źródło zdjęć: © PAP, Pixabay | Alfred Grupstra, IGOR KOVALENKO
Łukasz Kuczera

11.11.2024 | aktual.: 11.11.2024 17:43

Celeste Saulo na rozpoczęcie szczytu klimatycznego COP29 przedstawiła wioski płynące z raportu State of the Climate 2024". Z badań ekspertów wynika, że od stycznia 2024 roku średnia globalna temperatura wyniosła 1,54 st. C powyżej poziomu przedindustrialnego (lata 1850-1900), zaś lata 2015-2024 były najcieplejszą dekadą w historii pomiarów.

Już w 2015 roku w ramach porozumienia paryskiego uzgodniono, że kraje zrobią wszystko, aby nie dopuścić do wzrostu średniej globalnej temperatury powyżej 2 st. C w stosunku do ery przedindustrialnej. Państwa zobowiązały się do kontynuowania wysiłków na rzecz ograniczenia tego wzrostu do 1,5 st. C.

Najgorętszy rok w historii. "Ogłaszamy czerwony alert"

- Rok 2024 będzie najcieplejszy w historii, gorętszy nawet niż 2023 rok, który pobił wszystkie poprzednie rekordy. Po raz kolejny ogłaszamy czerwony alert, (…) to kolejne SOS dla klimatu - powiedziała szefowa WMO na konferencji prasowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Rekordowe opady deszczu i powodzie, gwałtowne nasilenie się cyklonów tropikalnych, śmiertelne (w skutkach) upały, bezprecedensowe susze i katastrofalne pożary, które w tym roku widzieliśmy w różnych częściach świata, to niestety nasza nowa rzeczywistość i przedsmak tego, co czeka nas w przyszłości - dodała Saulo.

Zmierzona w 2024 roku średnia globalna temperatura była wyższa o ponad 1,5 st. C od poziomu referencyjnego, co zdaniem szefowej WMO nie oznacza, że nie został osiągnięty jeden z celów. Saulo podkreślała w poniedziałek, że nie należy patrzeć na poszczególne lata osobno, lecz na całą średnią z ostatnich 20 lat.

Gdyby zastosować tę metodę, to rekordy temperatury odnotowane w dwóch ostatnich latach podniosły tę średnią do poziomu 1,3 st. C powyżej poziomu referencyjnego.

- Globalne anomalie temperatury rejestrowane w skali dziennej, miesięcznej i rocznej podlegają znacznym wahaniom, po części ze względu na zjawiska naturalne, takie jak El Nino i La Nina. Nie należy ich utożsamiać z długoterminowym celem temperaturowym określonym w porozumieniu paryskim - podkreśliła Celeste Saulo.

- Temperatury to tylko część obrazu. Zmiany klimatyczne zachodzą niemal codziennie na naszych oczach w postaci ekstremalnych zjawisk pogodowych. Niezwykła ilość deszczu, która spadła ostatnio w Hiszpanii, obudziła świadomość, ile dodatkowej wody może pomieścić cieplejsza atmosfera - podsumowała szefowa WMO.

Szczyt klimatyczny w COP29 w Baku potrwa do 22 listopada.

Czytaj także:

Zobacz także
Komentarze (460)