Nagły wzrost poparcia dla PSL na Pomorzu. Jaka jest przyczyna?

Oficjalne wyniki wyborów mocno różniły się od sondażowych. Było to bardzo widoczne na Pomorzu. Zarzuty padały głównie pod adresem PSL. Krytycy przedstawiają przykład Janusza Kupcewicza, który został radnym wojewódzkim. Reprezentant partii rolniczej został wybrany przez wyborców z Gdyni, gdzie zdobył 9 tys. głosów.

Na blogu szefa PSL Janusza Piechocińskiego pojawił się wpis dotyczący Kupcewicza.
- Piechociński i PSL sfałszowali wyniki wyborów w okręgu gdyńskim na Pomorzu. Sposobem na fałszerstwo jest Janusz Kupcewicz na I miejscu. Zapowiadam za rok Janusz w tym okręgu zdobędzie mandat posła. PiS polecam wyjaśnienie kim jest Janusz na Pomorzu. Janusz świetny prezent na imieniny zrobiłeś. Życzę zdrowia - można przeczytać na blogu.

Pod wpisem pojawiły się komentarze publicystów zarówno z lewej, jak i prawej strony sceny politycznej. Notatka jest oceniana bardzo rozmaicie. Część komentatorów uważa ją za "akt przyznania się do winy". Inni widzą w tym "autoironiczny żart i dystans do siebie".

Część gazet porównywała wyniki osiągane przez gdyńskie struktury PSL w wynikach samorządowych oraz do Parlamentu Europejskiego. Widoczna wówczas była ponad tysiąckrotna różnica w poparciu. Zestawienie to nie jest jednak miarodajne. Badania pokazują, że na eurowybory chodzą mieszkańcy miast, a wielkomiejskie partie uzyskują lepsze wyniki. Ludowcy adresują swój program do rolników i hodowców, czyli mieszkańców wsi.

Wydaje się jednak, że rozwiązanie zagadki poparcia Janusza Kupcewicza jest dużo prostsze. Kupcewicz w latach 70. i 80. był znanym piłkarzem Arki Gdynia oraz Lechii Gdańsk. Dodatkowo był uczestnikiem mistrzostw świata w Argentynie oraz Hiszpanii. Po zakończeniu kariery piłkarskiej został nauczycielem wychowania fizycznego w jednej z gdyńskich szkół. PSL zdecydował się przyciągnąć byłego piłkarza i zdyskontować jego popularność.

W ławach pomorskiego sejmiku wojewódzkiego zasiada 33 radnych. W trzech poprzednich kadencjach PSL miało nie więcej niż 3 radnych wojewódzkich. Ostatnie wybory samorządowe pozwoliły zwiększyć tę liczbę do 7.