"Nagłośnienie modlitwy potrzebne w walce z diabłem"
Siedmioosobowej rodzinie ze wschodniego Berlina grozi eksmisja za głośne nocne sesje modlitewne, zakłócające spokój sąsiadom - doniosła gazeta "Bild-Zeitung". Modlitwy słychać podobno w całym bloku. Naprawdę nie chcę przeszkadzać sąsiadom, ale nagłośnienie jest potrzebne w naszej
walce z diabłem - powiedział gazecie Pierre D., który jest głową
tej chrześcijańskiej rodziny.
17.08.2006 12:45
Sąsiedzi mają dość; ich skargi doprowadziły do wydania nakazu eksmisji, przeciwko któremu rodzina protestuje teraz w sądzie. Musimy wychodzić rano do pracy, więc potrzebny jest nam sen - mówił jeden z sąsiadów, opisując głośne modlitewne śpiewy i okrzyki, rozpoczynające się nierzadko o wpół do trzeciej nad ranem i słyszane w całym dziesięciopiętrowym bloku.
Brak informacji o konkretnym wyznaniu modlącej się głośno rodziny i o powodach, dla których tak intensywnie zwalczają diabła, nie reagując na skargi innych lokatorów.