Nagle na wizji zaczął mieć problemy z mówieniem. Widzowie dzwonili do stacji
Brytyjski prezenter telewizyjny Rageh Omaar podczas prowadzenia czwartkowego programu newsowego zaczął mieć nagle trudności z czytaniem, co wzbudziło zaniepokojenie widzów. Jak się okazało, mężczyzna miał udar, a telewizja była tego świadoma. Mimo tego nie przerwano programu.
Jak informuje "Daily Mail", jedną z widzek pracującą jako pielęgniarka na OIOM-ie, tak bardzo zaniepokoił stan prezentera, że zadzwoniła do telewizji już dziesięć minut po rozpoczęciu programu. Była ona przekonana, że Omar miał objawy udaru. Upierała się, że prezenter ma dysfazję (problemy z porozumiewaniem się), opadające lewe oko i niewyraźną mowę.
– Niestety, jako pielęgniarka widziałam coś takiego wiele razy. Jestem absolutnie zszokowana brakiem chęci szukania pomocy lekarskiej. Powiedziałem im, że ich prezenter nie czuje się dobrze, a oni powiedzieli mi, że są tego świadomi – napisała na portalu społecznościowym X. Inni internauci również byli zbulwersowani faktem, że nikt mu nie pomógł.
Omar zdołał dokończyć cały program. Następnie pojawiło się kolejne 20-sekundowe ujęcie prezentera, a na ekranie wyświetliły się napisy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezenter dziękuje za troskę
ITV potwierdziło, że prezenter źle się poczuł, jednak nie udostępniło więcej szczegółów na ten temat.
W oświadczeniu udostępnionym przez ITV News 56-letni Rageh Omaar podziękował widzom za troskę. "Chciałbym podziękować wszystkim za życzliwość i dobre życzenia, zwłaszcza całemu personelowi medycznemu, wszystkim moim wspaniałym kolegom z ITV News i naszym widzom, którzy wyrazili zaniepokojenie" – czytamy.
"Byłem wówczas zdeterminowany, aby zakończyć prezentację programu. Jestem wdzięczny za całe wsparcie, jakie otrzymałem" - dodał.
Źródło: ITV News, Daily Mail