Fundusz Odbudowy. Wymiana zdań na sejmowej komisji. Poprawki KO odrzucone
Sejm we wtorek ma ratyfikować unijny Fundusz Odbudowy, z którego Polska zyska miliardy euro. Koalicja Obywatelska domaga się przełożenia posiedzenia Sejmu, z kolei Lewica zapowiada poparcie ratyfikacji. Sprzeciw zapowiada koalicjant rządu - Solidarna Polska. Podczas połączonych obrad sejmowych komisji doszło do ostrej wymiany zdań. Po 5 godzinnym posiedzeniu sejmowe komisje podjęły decyzję o przyjęciu projektu ustawy ws. ratyfikacji decyzji o zasobach własnych UE. Odrzucono poprawki proponowane przez KO.
Fundusz Odbudowy już od kilku tygodni budzi olbrzymie emocje wśród rządzących. Pieniądze z funduszu będą pochodzić ze wspólnego długu Unii Europejskiej zaciągniętego na rynkach finansowych. Każdy kraj poprzez ratyfikację zgodzi się na poręczenie zaciągniętych zobowiązań - Polsce z funduszu przypadnie ok. 260 mld zł.
Ratyfikacja projektu ustawy w pierwszym czytaniu - z ominięciem Sejmu - omawiana jest na wspólnym posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych i Komisji Spraw Zagranicznych
Tryb procedowania nie podoba się Koalicji Obywatelskiej, która domaga się wysłuchania publicznego i przełożenia nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu o 14 dni. - KO jest za przyjęciem tych ogromnych środków na odbudowę po koronawirusie, ale jesteśmy absolutnie przeciwko sposobowi ich wydatkowania przyjętemu przez rząd i zaakceptowanemu przez Lewicę - przekazał szef klubu parlamentarnego KO.
Cezary Tomczyk przekazał, że Polska potrzebuje pieniędzy z FO i dodał, że te fundusze "nie są zagrożone". - Zagrożone są tylko interesy polityków PiS i ich rodzin, bo te środki nie mogą trafić w ich ręce - dodał szef klubu KO. Cezary Tomczyk zapowiedział złożenie szeregu poprawek, aby stworzyć ustawę gwarancyjną, która zabezpieczy pieniądze z Funduszu Odbudowy.
Fundusz Odbudowy. "To kpina z parlamentu"
Polityk wyliczał, że Krajowy Plan Obudowy został przedstawiony 18 godzin przed posiedzeniem i liczy 500 stron. - To jest kpina z Parlamentu, to jest kpina z nas, to jest kpina z demokracji, kpina z polskiego państwa i na to nigdy nie można pozwolić - stwierdził polityk.
Krystian Kamiński z Konfederacji ocenił, że "zaprojektowany wybór trybu ratyfikacji budzi poważne zastrzeżenia wśród konstytucjonalistów". Kamiński powołał się m.in. na opinię dr hab. Jacka Zaleśnego z Uniwersytetu Warszawskiego. - Chcielibyśmy odłożyć trochę tę debatę, abyśmy prawidłowo podeszli do tematu - zaapelował poseł Konfederacji i dodał, że Polacy powinni mieć jeszcze czas na to, aby zapoznać się z tym, nad czym proceduje aktualnie Sejm.
Minister Buda: największa eurosceptyczna partia - Platforma Obywatelska
Ze strony MSZ głos zabrał Piotr Wawrzyk, a zaraz po nim wiceminister Waldemar Buda, który opowiedział o pracach nad KPO. Polityk dodał, że uwagi do planu dotarły ze strony Lewicy, Polski 2050, ale nie od Koalicji Obywatelskiej. - Moja uwaga jest taka: możemy dać sobie jeszcze 2 tygodnie, 4, 6, 8 i 10. Było 9 tygodni i żadnego zainteresowania ze strony Koalicji Obywatelskiej Krajowym Planem Obudowy - mówił Buda.
- Nie mamy żadnej pewności, że ktokolwiek z Koalicji będzie chciał się interesować planem przez najbliższe dwa tygodnie - dodał wicemister i zapytał "dlaczego państwo tego nie robili, przez 9 tygodni, jak był na to czas".
Fundusz Odbudowy. Lewica odpowiada na zarzuty o "dogadywanie się z rządem"
Polityk PiS powiedział również, że "w Polsce mamy największą partię eurosceptyczną, która chce blokować środki dla Polski i nazywa się Platforma Obywatelska". Po tych słowach zawrzało. "Dlaczego pan kłamie panie ministrze" - słychać było m.in. z sali. Przewodniczący obrad zwrócił uwagę posłom Platformy Obywatelskiej i poprosił o umiar w słowach ministra Budę.
Lewica odpowiedziała z kolei na krytykę opozycji za "dogadywanie się z rządem". Maciej Konieczny zwracał uwagę, że jego formacji udało się wynegocjować 70 tysięcy tanich mieszkań na wynajem oraz 300 mln złotych na ratowanie miejsc pracy zagrożonych przez pandemię. - Tego wcześniej w KPO nie było. To jest efekt konkretnej pracy politycznej Lewicy. Tym się różni polityka od politykierstwa, że załatwia się konkretne rzeczy, a nie prowadzi tylko gabinetowe intrygi - mówił polityk.
Lewica nie poparła wniosku opozycji
KO i Konfederacja w trakcie posiedzenia połączonych sejmowych komisji spraw zagranicznych i finansów wnioskowała o zorganizowanie wysłuchania publicznego 19 maja ws. projektu ustawy o ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE.
Wniosek został odrzucony. Łącznie głosowało 82 posłów. Za było 33 polityków, 43 przeciw. 6 osób wstrzymało się od głosowania.
Cezary Tomczyk w mediach społecznościowych napisał, że Lewica nie poparła wniosku opozycji. "Kolejna odsłona porozumienia" - skomentował poseł.
Sejmowe komisje podjęły decyzję
Sejmowe komisje spraw zagranicznych i finansów publicznych są za przyjęciem projektu ustawy ws. ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE. Posłowie odrzucili wszystkie sześć poprawek złożonych przez klub KO.
Nadzwyczajne posiedzenie Sejmu. W harmonogramie głosowanie
Drugie czytanie zapowiedziano na godzinę 16, zaraz po debacie zaplanowano głosowanie. Wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) zapowiedział, że złoży wniosek o zajęcie się przez Senat ustawą w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE na najbliższym posiedzeniu izby (12-14 maja).