ŚwiatNadzorowanie Miloszevicia w więzieniu było trudne

Nadzorowanie Miloszevicia w więzieniu było trudne

Nadzorowanie byłego prezydenta Jugosławii
Slobodana Miloszevicia w więzieniu międzynarodowego trybunału w
Hadze było trudne z powodu licznych odwiedzin mających zapewnić mu
linię obrony - wynika z niezależnego raportu.

Nadzorowanie Miloszevicia w więzieniu było trudne
Źródło zdjęć: © AFP

W tym szczególnym przypadku osadzonemu zezwolono na podjęcie obrony we własnym imieniu, co pociągało za sobą wiele kontaktów z zewnątrz i sporą liczbę odwiedzin - głosi raport na temat funkcjonowania ONZ-owskiego ośrodka zatrzymań w Scheveningen koło Hagi.

Dokument został sporządzony na prośbę ONZ-owskiego trybunału do spraw zbrodni w byłej Jugosławii przez ekspertów wyznaczonych przez szwedzki rząd po śmierci Miloszevicia.

"Konsekwencje tego szczególnego rozporządzenia były takie, że trudno było utrzymać wystarczającą kontrolę wizyt i rozmów telefonicznych" - napisali w raporcie eksperci.

Dokument datowany jest na 4 maja i nie wymienia Miloszevicia z nazwiska, lecz był on jedynym osadzonym w tym wiezieniu, który bronił się samodzielnie.

64-letni Miloszević został znaleziony martwy 11 marca w swej celi w areszcie w Hadze. Stało się to w trakcie jego procesu przed ONZ- owskim trybunałem.

W rezultacie śledztwa, którego wyniki holenderska prokuratura przedstawiła na początku kwietnia, były prezydent Jugosławii zmarł śmiercią naturalną. Według opublikowanych wcześniej wyników sekcji zwłok, Miloszević zmarł na atak serca.

Były serbski przywódca odpowiadał przed trybunałem za zbrodnie w wojnie w Chorwacji (ok. 10 tys. zabitych), Bośni (250 tys. zabitych) i Kosowie (ok. 5000 ofiar). Groziła mu kara dożywotniego więzienia.

Miloszević kontestował legalność haskiego trybunału. Początkowo bronił się sam; w toku procesu sąd dał mu jednak obrońcę, wbrew jego woli.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)