Nadchodzą zmiany w TK. Bodnar przedstawia plan
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar stwierdził, że uchwała może być niewystarczająca do przeprowadzenia zmian w Trybunale Konstytucyjnym. - Chciałbym zapewnić, że będą to bardzo dojrzałe i odpowiedzialne decyzje - dodał szef resortu, pytany o zmiany w TK.
Adam Bodnar w rozmowie z "Newsweekiem" został zapytany o to, czy do zmian w Trybunale Konstytucyjnym wystarczy uchwała Sejmu.
- Uważam, że uchwała jest niewystarczająca, ale na tym etapie nie mogę powiedzieć więcej. Na razie każde orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest publikowane w Dzienniku Ustaw z adnotacją, że wyroki zostały wydane z naruszeniem podstawowej zasady dotyczącej wyboru sędziów, bo w składzie obecnego TK zasiada osoba nieuprawniona, więc jest on organem pozbawionym konstytucyjnych cech - podkreślił minister sprawiedliwości.
Dopytywany o to, jak pozbawić stanowiska Julię Przyłębską, szef resortu zapewnił, że "będą to bardzo dojrzałe i odpowiedzialne decyzje".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister opowiedział również o rozmowie z Dariuszem Barskim, który jest zastępcą prokuratora generalnego i prokuratorem krajowym. - Rozmawialiśmy o przyszłości prokuratury, sformułowałem szereg pism i próśb o różne materiały, które dotyczą prokuratury. Zobaczymy, co z tego wyniknie - stwierdził Bodnar.
Pierwsze decyzje ministra sprawiedliwości
Bodnar opowiedział w rozmowie z "Newsweekiem", że jego pierwsze decyzje dotyczyły złożenia wniosku o przystąpienie do Prokuratury Europejskiej. - To jeden ze sposobów pociągnięcia do odpowiedzialności za nadużycia i kształtowania przyszłej prokuratury. Aby przystąpić do Prokuratury Europejskiej, potrzebna jest tylko decyzja premiera - wyjaśnił szef resortu.
Minister sprawiedliwości dodał, że od początku kadencji zdążył też odwołać pięciu członków Krajowej Rady Prokuratorów. Dostał od nich list otwarty, w którym twierdzą, że zrobił to bezprawnie. On jednak uważa, że przepisy mu na to pozwalają.
Czytaj również: Zmarł Aleksander Herzog. "Orędownik niezależności prokuratury"
Źródło: "Newsweek"