Nadawcy komercyjni skarżą się prezydentowi
Nadawcy komercyjni zwrócili się w liście do prezydenta z prośbą o spotkanie, na którym mogliby przedstawić zagrożenia, które - ich zdaniem - wiązałyby się z ewentualnym uchwaleniem noweli ustawy o radiofonii i telewizji.
Nadawcy podkreślają w liście, że tylko niewielka część proponowanych Sejmowi zmian dotyczy dostosowania polskiego prawa do norm Unii Europejskiej, kilkadziesiąt propozycji wprowadza natomiast nowe regulacje, które w istocie szkodzą polskiej demokracji, interesowi publicznemu, a także naruszają swobody gospodarcze.
Przedstawiciele komercyjnych mediów skarżą się, że ustawa była tworzona bez nich, a konsultacje w jej sprawie ograniczyły się do dwugodzinnego, formalnego spotkania. Tak ważny dla polskiej demokracji, ale także dla rozwoju rynku mediów w Polsce projekt został de facto przygotowany w konspiracji - napisano w liście do prezydenta.
Dlatego nadawcy zwrócili się do prezydenta z prośbą o spotkanie, by móc osobiście przekazać zaniepokojenie mediów projektowanym kształtem tej ustawy i wskazać na zagrożenia, jakie wiążą się z jej ewentualnym uchwaleniem.
Pod listem podpisali się przedstawiciele Agory (Gazeta Wyborcza i stacje lokalne), Eurozetu (Radio Zet, Radiostacja), Grupa ITI (TVN, TVN7, TVN24), Polsat, TV4, Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe (Radio ESKA) i Ogólnopolska Izba Gospodarcza Komunikacji Kablowej. (aka)