PolskaNaczelnik I Urzędu Skarbowego w Częstochowie podejrzany o korupcję

Naczelnik I Urzędu Skarbowego w Częstochowie podejrzany o korupcję

Zarzuty przyjęcia 10 tys. zł łapówki oraz
korzystania z użyczonych przez jedną z firm samochodów postawiła
Prokuratura Apelacyjna w Katowicach naczelnikowi I
Urzędu Skarbowego w Częstochowie, Bogdanowi Z. Podejrzany trafił
na trzy miesiące do aresztu.

20.12.2005 | aktual.: 20.12.2005 19:03

Naczelnika zatrzymali w poniedziałek funkcjonariusze katowickiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. We wtorek rzecznik prokuratury, Leszek Goławski, poinformował o przedstawionych mu zarzutach. Podejrzany nie przyznaje się do winy. Grozi mu 10 lat więzienia.

We wtorek wieczorem katowicki Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec podejrzanego 3-miesięczny areszt, motywując to obawą przed próbami matactwa ze strony Bogdana Z. oraz zagrożeniem wysoką karą.

10-tysięczną łapówkę - według prokuratury - naczelnik miał przyjąć w 1999 roku w zamian za nieprzeprowadzenie kontroli wobec osoby, która posiadała majątek niewiadomego pochodzenia. Natomiast od marca do sierpnia ub. roku naczelnik i jego rodzina mieli siedmiokrotnie, za darmo, korzystać z samochodów służbowych jednej z firm, w zamian za przychylność w toczącym się postępowaniu restrukturyzacyjnym tej spółki.

Jak powiedział Goławski, sprawa wyszła na jaw przy okazji innego postępowania, dotyczącego oszustw gospodarczych. W ramach tego śledztwa na początku tego roku zarzuty przedstawiono trzem urzędniczkom I Urzędu Skarbowego w Częstochowie, które niezgodnie z prawem zajmowały się doradztwem podatkowym dla firm. Prokuratura nadal bada nieprawidłowości w częstochowskim urzędzie skarbowym, traktując to jako odrębny wątek wielowątkowego postępowania.

Śledztwo, którego częścią było przedstawienie zarzutów naczelnikowi częstochowskiego urzędu, to duża, wielowątkowa sprawa. Jednym z jej głównych wątków są oszustwa polegające na organizowaniu firm, które wyłudzały towar, a potem sprzedawały - w ramach paserstwa - innym podmiotom. Cała sprawa dotyczy kilkudziesięciu osób - powiedział Goławski.

Zatrzymanie naczelnika Urzędu Skarbowego w Częstochowie to nie pierwszy podobny przypadek w tym mieście. W połowie 2001 roku, w ramach postępowania dotyczącego przestępstw paliwowych, prokuratura postawiła zarzuty czterem pracownikom częstochowskich instytucji skarbowych, którzy współpracowali z szefem jednej ze spółek, wobec których prowadzono śledztwo.

Wśród nich znaleźli się wówczas: dyrektor częstochowskiego oddziału Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach, pracownik tego urzędu, wicedyrektor Izby Skarbowej w Częstochowie oraz naczelnik II Urzędu Skarbowego w tym mieście. Pracownicy "skarbówki" mieli przekazywać szefowi firmy informacje dotyczące toczących się w jego firmie kontroli skarbowych i doradzali, jak powinien unikać kłopotów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)