Na wraku: oktogen, heksogen, TNT - prokuratura wyjaśnia
W komunikacie prokuratura wyjaśnia, że jednoznaczną odpowiedź poznamy dopiero po wykonaniu szczegółowych badań w laboratoriach. Urządzenia użyte w Smoleńsku są bowiem używane tylko do badań przesiewowych.
"Z faktu wskazania przez urządzenia specjalistyczne napisów-symboli materiałów wybuchowych nie należy w tej chwili wyciągać pochopnych wniosków" - czytamy w komunikacie NPW. Prokuratura przypomina w komunikacie, że ci sami biegli i specjaliści przy użyciu tych samych urządzeń, krótko po powrocie ze Smoleńska, na bliźniaczym tupolewie (o numerze 102) uzyskali podobne wyniki.
"Badaniom poddano różne elementy samolotu Tu 154 M nr 102, w tym fotele załogi, pasy foteli załogi, pasy foteli pasażerów, salonkę. W wyniku przeprowadzonego eksperymentu rzeczoznawczego stwierdzono, że w niektórych miejscach, urządzenia reagowały w analogiczny sposób jak w Smoleńsku, podając sygnały mogące wskazywać na obecność materiałów wysokoenergetycznych, w tym wybuchowych, takich jak: TNT, HMX, RDX" - czytamy w komunikacie prokuratury.
Więcej na ten temat:
Rodziny ofiar katastrofy pod Smoleńskiem przesłuchają czarne skrzynki?
Nie tylko trotyl? Nowe odkrycie substancji wybuchowych na wraku Tu-154M
Rodziny ofiar katastrofy pod Smoleńskiem przesłuchają czarne skrzynki?
Nie tylko trotyl? Nowe odkrycie substancji wybuchowych na wraku Tu-154M