Na wileńskim cmentarzu na Rossie znów zapłonęły znicze
Na najstarszym, liczącym ponad 200 lat wileńskim cmentarzu na Rossie, 1 listopada - jak co roku - znów zapłonęły znicze. Zapalili je wilnianie, Polacy, którzy tradycyjnie w pierwszych dniach listopada odwiedzają nie tylko groby rodzinne, ale też sam cmentarz, oddając hołd wielkim rodakom.
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9343673,kat,32834,galeriazdjecie.h tml ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9343673,kat,32834,galeriazdjecie.h tml )
Na Rossie spoczywa serce Józefa Piłsudskiego, są groby jego matki, brata, siostry i pierwszej żony. Pochowani są profesorowie Uniwersytetu Stefana Batorego - m.in. Joachim Lelewel - historyk, nauczyciel Adama Mickiewicza. Tu mieszczą się także groby poety Władysława Syrokomli, archeologa i pisarza Eustachego Tyszkiewicza, rzeźbiarza i architekta Antoniego Wiwulskiego. Tu pochowany jest ojciec Juliusza Słowackiego - Euzebiusz Słowacki, a także ojczym poety, profesor patologii August Becu.
Stara i nowa Rossa zajmuje obszar 11 hektarów na kilku wzgórzach porośniętych trawą i starymi drzewami. Poza kilkoma głównymi brak tu alejek. Pomniki są rozsiane bez określonego porządku, większość jest poważnie zniszczona. To skutek mijającego czasu, ale też 50 lat władzy radzieckiej na Litwie, która nie tylko nie dbała o takie cmentarze jak Rossa, ale wręcz stwarzała warunki do dewastacji i kradzieży, a tym samym niszczenia świadectw historii.
Od czasu odzyskania przez Litwę niepodległości w 1990 roku, Rossa przechodzi metamorfozę. Zadbał o to przede wszystkim Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą, który powstał jeszcze z inicjatywy Jerzego Waldorffa.
Od 17 lat przedstawiciele tego Komitetu kwestują w Dniu Wszystkich Świętych i Zaduszki na Powązkach. Za zebrane w Warszawie pieniądze oraz w trakcie różnych akcji organizowanych w Wilnie, m.in. kwestowania wileńskich harcerzy, sprzedawania przez polskich przewodników w Wilnie cegiełek na odbudowę Rossy, odnowiono blisko 30 zabytkowych nagrobków, wystawiono kilka nowych pomników, prowadzono prace, gdy rodziny z Polski chciały upamiętnić pochowanych tam bliskich.
Na rzecz Rossy kwestują również od siedmiu lat poznaniacy. Z pieniędzy, które zostały zebrane w czasie corocznej akcji "Poznaniacy-Rossie" odrestaurowano już sześć pomników.
Aleksandra Akińczo