Na tegoroczną aplikację dostał się zaledwie co dziesiąty zdający
Zaledwie co dziesiąty zdający na aplikację adwokacką uzyskał wynik uprawniający do jej rozpoczęcia - pisze "Rzeczpospolita". Gazeta podkreśla, że podobne były rezultaty egzaminów na aplikację radcowską i notarialną.
Ze wstępnych szacunków Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że egzamin na aplikacje adwokackie zdało 413 osób co stanowi zaledwie 11,3% kandydatów. To znacznie mniej niż w ubiegłym roku, kiedy to niespełna połowa (47,8%) zdających uzyskała wynik dający szansę szkolić się na adwokata.
W sumie w tym roku zdawało ponad 13 tysięcy osób. "Rzeczpospolita" pisze, że zdaniem większości egzaminowanych, tegoroczne testy były bardzo trudne, nadmiernie szczegółowe i wymagające zbyt obszernej wiedzy. Potwierdza to również prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Joanna Agata- Indecka, która stwierdziła, że resort finansów, który przejął organizowanie egzaminów od samorządów zawodowych, nie poradził sobie z nimi.
Z tą opinią nie zgadza się Iwona Kujawa z Ministerstwa Sprawiedliwości. Zdaniem Dyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami Prawniczymi, zeszłoroczne egzaminy były wyjątkowo proste i było jasne, że z takim samym poziomem wiedzy kandydatom bardzo trudno będzie uzyskać pozytywny wynik w tym roku.