Na szczudłach po pieniądze dla chorych dzieci
Krzysztof Dzienniak z Michałowa koło Brzegu (Opolskie) chce namówić niemiecki koncern farmaceutyczny na wsparcie chorych dzieci w Polsce. W tym celu 25-latek wyruszy z granicy polsko-niemieckiej do siedziby firmy w Leverkusen na szczudłach.
16.11.2005 17:10
Wcześniej Dzienniak przejechał na rolkach Stany Zjednoczone i namówił szefa Microsoftu Billa Gatesa na wsparcie dzieci w Polsce. Wtedy przejechał ponad 5 tys. kilometrów, a Microsoft wpłacił na konto Wioski Dziecięcej SOS 20 tys. dolarów.
Podczas tegorocznych wakacji Dzienniak na kosiarce do trawy przejechał pół Polski, aby uzyskać od najbogatszego Polaka, Jana Kulczyka, 200 tys. zł na pomoc dwójce potrzebujących dzieci. Teraz do pokonania ma 800 km na szczudłach. Droga jest długa i ciężka. Liczę na to, że się uda, że wytrzymam i nie będzie problemów z dotarciem do celu - powiedział dziennikarzom.
Od szefów koncernu farmaceutycznego chce uzyskać 300 tys. zł. Jeśli podróż zakończy się sukcesem, pieniądze zostaną przeznaczone dla trzech rodzin z chorymi dziećmi. Założeniem akcji jest, że żadna z rodzin nic jeszcze o niej nie wie. To może być każde chore dziecko w Polsce. Jeśli się uda, to 23 grudnia zapukam do trzech domów w Polsce i mam nadzieję, że wręczę czeki na sto tysięcy zł - zaznaczył Dzienniak.
Poruszanie się na szczudłach Dzienniak ćwiczył przez tydzień. To dość krótko, ale umiejętności będę doszlifowywał na trasie, i myślę, że będzie dobrze - ocenił. Dziennie zamierza pokonywać około 30 kilometrów, do Leverkusen chce dotrzeć 18-19 grudnia.