Na Rysach zginął turysta. Nocna akcja ratowników
• W sobotę w nocy ratownicy TOPR przetransportowali do Zakopanego ciało turysty, który spadł w przepaść podczas wchodzenia na Rysy
• Z powodu złych warunków pogodowych w akcji nie brał udziału śmigłowiec
W sobotę późnym popołudniem o wypadku pod szczytem Rysów ratowników górskich telefonicznie powiadomili łotewscy turyści - przypadkowi świadkowie zdarzenia.
Jak relacjonował ratownik dyżurny TOPR, najpierw w rejon wypadku wystartował śmigłowiec ratowniczy z ekipą TOPR na pokładzie, ale musiał zawrócić z uwagi na złe warunki pogodowe. W Tatrach wiał silny wiatr, a niski pułap chmur ograniczał widzialność. W góry wyruszyły piesze wyprawy ratownicze, które wieczorem dotarły do poszkodowanego. Mężczyzna, który samotnie wybrał się na Rysy nie przeżył upadku z dużej wysokości.
Warunki do uprawiania turystyki w Tatrach są niekorzystne. W wyższych partiach gór szlaki są oblodzone a powyżej 2000 m n.p.m. leży śnieg.
W sobotę przypada 107-rocznica powstania Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Organizacja została oficjalnie zarejestrowana 29 października 1909 r. we Lwowie, a jej pierwszym naczelnikiem został Mariusz Zaruski.