Na rozmowach o gazie Rosja poparła Janukowycza
Podczas rozmów o uregulowaniu gazowego długu
Ukrainy wobec Gazpromu Rosja zademonstrowała ostrożne poparcie dla
premiera Wiktora Janukowycza. Władze Rosji dały jednak jasno do
zrozumienia, czego chcą od Ukrainy - integracji - napisał
kijowski dziennik "Hazeta 24".
Podpisane w poniedziałek w Moskwie porozumienie w sprawie spłaty przez Ukraińców 2 mld dolarów za dostarczony gaz "jest sygnałem poparcia Rosji dla Wiktora Janukowycza. Nie przypadkiem przecież informacja o długu zjawiła się dwa dni po wyborach (parlamentarnych na Ukrainie z 30 września - PAP), kiedy stało się zrozumiałe, że nowym premierem może zostać Julia Tymoszenko" - czytamy w artykule zamieszczonym na pierwszej stronie.
"Hazeta 24" sugeruje, że późniejsze oświadczenia prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki o potrzebie współpracy popieranej przez niego i tworzonej właśnie prozachodniej koalicji z opozycją, czyli prorosyjską Partią Regionów, spowodowane były nie czym innym, jak podaną przez Moskwę informacją o ukraińskim zadłużeniu za gaz.
Po apelu Juszczenki o podzielenie się władzą z opozycją "góra emocji w stosunkach gazowych szybko opadła. Informacja o uregulowaniu długu ukazała się tuż przed (wtorkową) wizytą Janukowycza w Moskwie" - pisze gazeta.
Zdaniem "Hazety 24" oznacza to, że Moskwa nadal popiera Janukowycza, "choć poparcie to nie jest absolutne".
"Podjęte przez premiera Ukrainy próby poruszenia tematu innych ukraińsko-rosyjskich problemów gospodarczych, jak choćby ograniczeń na eksport mleka i mięsa z Ukrainy do Rosji, spotkały się ze wstrzemięźliwą reakcją rosyjskiego rządu" -czytamy.
Premier Rosji Wiktor Zubkow - jak pisze kijowski dziennik - obiecał Janukowyczowi, że jego rząd rozpatrzy gospodarcze postulaty Ukraińców, podkreślając jednocześnie, że rosyjskie władze chcą pogłębienia stosunków z Ukrainą.
"Jeśli strona ukraińska gotowa jest wzmacniać integrację (z Rosją - PAP), to nie wystarczą tu tylko zapewnienia, lecz potrzebne są konkretne działania" - oświadczył Zubkow, cytowany przez "Hazetę 24".
Jarosław Junko