Na rowerze z sześcioma promilami alkoholu we krwi
Mężczyznę, który jechał rowerem, mając w organizmie prawie 6,3 promila alkoholu, zatrzymali policjanci z Lęborka (Pomorskie).
15.02.2007 14:00
Rzeczniczka lęborskiej policji Magdalena Cieszyńska powiedziała, że do zatrzymania doszło w środę późnym popołudniem. Policjanci zainteresowali się jadącym ulicą rowerzystą, bo ten na ich widok zeskoczył z roweru i zaczął uciekać. Kiedy go dogonili, normalnie podał im swoje dane, a nawet zaczął z nimi całkiem przytomnie rozmawiać. Dopiero przy dmuchaniu w alkomat okazało się, że jest nietrzeźwy - relacjonowała zdarzenie rzeczniczka policji.
Wynik badania 56-letniego rowerzysty alkomatem - 6,26 promila - zaskoczył policjantów do tego stopnia, iż uznali, że urządzenie jest popsute. Jednak wykonany po kwadransie ponowny pomiar potwierdził ten wynik.
Rowerzysta po spisaniu danych pożegnał się i poszedł do domu, prowadząc rower.
Według specjalistów śmiertelna dawka alkoholu to 4-4,5 promila.