Na Politechnice uczą... flirtowania
Z powodu niskiego przyrostu
naturalnego w jednej z uczelni w Singapurze wprowadzono wspierany
przez władze kurs o flirtowaniu i związkach.
20.03.2008 | aktual.: 21.03.2008 14:05
Studenci na Politechnice Ngee Ann m.in. analizują piosenki miłosne, uczą się internetowych pogawędek i odbywają tzw. szybkie randki.
Dowiedziałam się, że jeśli mężczyzna patrzy mi w oczy przez ponad pięć sekund, to może oznaczać, że mu się podobam - powiedziała gazecie "Straits Times" 18-letnia Isabel Seet.
Kurs "Rozumienie związków: miłość i seksualność" prowadzony jest przez urzędnika z wydziału rozwoju społecznego, czyli rządowej agencji matrymonialnej. Kurs ma za zadanie wyjaśnić "podstawy związków międzyludzkich" i zachęcić młodych ludzi do zakładania rodzin.
Zajęcia stały się tak popularne od wprowadzenia ich w październiku ubiegłego roku, że uczelnia musiała zatrudnić kolejnego wykładowcę.
W obawie przed tym, że starzejąca się populacja zaszkodzi gospodarce, władze Singapuru starają się na wszelkie sposoby przekonać młodych ludzi do powiększania przyrostu naturalnego, m.in. wprowadzając ulgi podatkowe czy "dziecięce bonusy".