ŚwiatNa początek uścisk rąk Busha i Chiraca

Na początek uścisk rąk Busha i Chiraca

Uścisk rąk, który wymienili uśmiechnięci do kamer gospodarz
szczytu, prezydent Francji Jacques Chirac i jego amerykański
kolega George W. Bush był największym medialnym wydarzeniem pierwszego dnia szczytu G-8, który rozpoczął się w niedzielę we francuskim kurorcie Evian nad Jeziorem Genewskim (Lemańskim).

Na początek uścisk rąk Busha i Chiraca
Źródło zdjęć: © AFP

01.06.2003 | aktual.: 01.06.2003 21:16

Prezydent Stanów Zjednoczonych przybył z Petersburga, gdzie wielu uczestników szczytu G-8 brało udział w wielkiej gali z okazji 300- lecia dawnej stolicy Rosji. Krótko po nim przyleciał prezydent Rosji Władimir Putin. Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder dołączył jako ostatni, ponieważ zatrzymał go nadzwyczajny zjazd jego partii, SPD.

Szczyt rozpoczął się od bezprecedensowego spotkania przywódców najbogatszych państw świata z liderami 13 krajów rozwijających się. m.in. Brazylii, Algerii, Egiptu i Chin.

Rozmowy przywódców koncentrowały się na sprawach gospodarczych związanych z ochroną środowiska, m.in. z problemami dotyczącymi dostępu mieszkańców licznych zakątków Afryki do wody, a także o walce z AIDS i sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz w Iraku.

Irak będzie też tematem dwustronnego spotkania Chiraca i Busha w poniedziałek rano (przed podróżą Busha na Bliski Wschód). "Nie będzie to mało użyteczne wracanie do przeszłości, lecz próba spojrzenia w przyszłość" - oświadczyła rzeczniczka Chiraca, Catherine Colonna. Dała ona do zrozumienia, że oba rządy pozostaną na swych dotychczasowych pozycjach: "Nie zmieniliśmy naszego punktu widzenia, Stany Zjednoczone również nie" - dodała.

Do zredukowania subwencji dla rolnictwa w krajach rozwiniętych i obniżenia barier celnych, aby kraje na drodze rozwoju zyskały szansę wejścia na światowe rynki ze swymi produktami, zaapelował w niedzielę obecny w Evian sekretarz generalny ONZ Kofi Annan.

Prezydenci Chin, Brazylii i Meksyku, Hu Jintao, Inacio Lula da Silva i Vicente Fox, wysunęli konkretne propozycje dotyczące walki z nędzą na świecie, zyskując poparcie gospodarza spotkania, prezydenta Francji, Jacques'a Chiraca.

Między innymi Inacio Lula da Silva zaproponował przywódcom G-8 pomoc przy stworzeniu funduszu do walki z globalnym głodem. "Głód nie może czekać" - powiedział. Dodał: "moją propozycją jest utworzenie globalnego funduszu zdolnego wyżywić tych, którzy są głodni i jednocześnie stworzenie warunków do wykorzenienia strukturalnych przyczyn głodu".

Prezydent Brazylii powiedział, że fundusz mógłby być sfinansowany przykładowo przez opodatkowanie międzynarodowego handlu bronią.

Ochrona z ziemi i powietrza

Miejsca obrad strzeże z ziemi i powietrza 30 tys. policjantów i agentów.

Jak zwykle spotkaniom G-8 towarzyszą liczne manifestacje przeciwników globalizacji. Jak podają agencje, na każdych trzech uczestników niedzielnej demonstracji antyglobalistycznej w pobliżu Evian, na granicy francusko-szwajcarskiej, przypadał co najmniej jeden funkcjonariusz służb bezpieczeństwa.

Wokół hoteli "Royal", "Ermitage" i "La Vemiaz", zarezerwowanych dla szefów państw i towarzyszących im delegacji, utworzona została "strefa zero", zwana również "czerwoną": do niej nie mają wstępu nawet ochroniarze prezydentów.

Druga strefa, tj. "strefa nr 1" obejmuje kurort Evian z jego 7,5 tys. mieszkańców. Tu wolno się poruszać tylko mieszkańcom miasteczka, którym policja wydała na czas szczytu specjalne przepustki.

Trzecia strefa bezpieczeństwa obejmuje 15 gmin położonych wokół Evian. Ustanowiono w niej liczne kontrole drogowe i zakazano mieszkańcom gromadzenia się, co zmusiło antyglobalistów do zorganizowania demonstracji poza strefą bezpieczeństwa, na granicy francusko-szwajcarskiej.

Lotnisko genewskie, na którym lądowały osobistości uczestniczące w szczycie G-8 i którego ochrona została wzmocniona przez prawie 1 tys. niemieckich policjantów, jest strzeżone przez superszybkie samochody pancerne Piranha, zamaskowane radary wojskowe i strzelców wyborowych, rozmieszczonych na stanowiskach wokół pasów startowych.

Cała przestrzeń powietrzna nad Jeziorem Genewskim jest zamknięta dla samolotów. Na czas obrad G-8 zabroniono też lotów na lotniach i paralotniach. Cała strefa jest patrolowana przez samoloty AWACS. Wokół jeziora rozmieszczono baterie rakiet Crotale.

Na lotniskach w regionie znajdują się gotowe do akcji szwajcarskie myśliwce F-18, francuskie Mirage 200 i kilka śmigłowców EC 145, uzbrojonych w pokładową broń maszynową.

Wody Jeziora Genewskiego, na którym wstrzymano wszelki ruch cywilny, są patrolowane dzień i noc przez ścigacze żandarmerii francuskiej i szwajcarskiej oraz ekipy saperów-specjalistów od rozminowywania akwenów, przysłane przez dowództwo francuskiej Marynarki Wojennej.

W Lozannie, skąd przybywa specjalnymi promami personel obsługujący szczyt G-8, m.in. tłumacze i dziennikarze, droga do przystani została odgrodzona szlabanami i zasiekami z drutu kolczastego.

Francja przywróciła w czwartek na sześć dni kontrole graniczne, na co pozwala układ z Schengen, aby zapobiec przedostaniu się do kraju osób niepożądanych, tj. antyglobalistów mających na swym koncie udział w zamieszkach. Na tej liście znajduje się 400 nazwisk.

Grupę G-8 tworzą Francja, Japonia, Kanada, Niemcy, Rosja, USA, Wielka Brytania i Włochy. Szczyt ma trwać do 3 czerwca. (mk)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)