Trwa ładowanie...
d4bb26e
13-07-2012 16:02

Na plebanii urodziło się martwe dziecko księdza

W poznańskiej parafii młoda kobieta urodziła dziecko księdza. Jednak pomoc wezwał on dopiero, kiedy stwierdził, że maleństwo nie żyje. Prokuratura umorzyła postępowanie. Sprawę opisał "Głos Wielkopolski".

d4bb26e
d4bb26e

Wydarzenia na poznańskiej plebanii miały miejsce 24 lutego 2011 roku. Matka dziecka to niespełna trzydziestoletnia Agnieszka D. Ojca swojego dziecka poznała na rekolekcjach. Podczas przesłuchań ksiądz nie ukrywał, że nie chciał dziecka. - Miała skurcze i bóle. Przygotowałem jej posłanie. Zostawiłem ją i poszedłem do drugiego pokoju. Włączyłem muzykę, potem usnąłem. Obudziło mnie jej jęczenie. Poszedłem do niej. Krwawiła. Prosiła o picie i koc. W pewnym momencie pojawiła się główka dziecka. Mówiła, że może bym wezwał pogotowie. Nie zareagowałem. Wyciągnąłem dziecko. Jego serce nie biło, nie żyło. Ochrzciłem je, namaściłem i wezwałem pogotowie - opowiadał.

Nadzór nad sprawą objęła Prokuratura Rejonowa Poznań Grunwald. Doktor Krzysztof Kordel z poznańskiego Zakładu Medycyny Sądowej, który przeprowadził sekcję, zeznał, że przyczyną zgonu noworodka była nagła śmierć "z powodu uduszenia w wyniku zaaspirowania do płuc treści owodniowej", do czego miało dojść w łonie matki. Przyznał też, że "niewezwanie karetki i nieprzewiezienie matki do szpitala stanowiło bezpośrednie zagrożenie utraty życia".

Ksiądz nie usłyszał jednak zarzutów.

Na następnym przesłuchaniu doktor Kordel zmienił zdanie. Stwierdził, że nawet w szpitalu chłopca nie udałoby się prawdopodobnie uratować.

Jak donosi "GW, prokuratura umarzając sprawę - którą prowadziła pod kątem nieudzielenia pomocy przez księdza - oparła się wyłącznie na opinii doktora Kordela. Nie powołała na biegłego żadnego ginekologa.

d4bb26e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4bb26e
Więcej tematów