Na Kaukazie Płn. zamordowano milicjanta i 3 urzędników
Trzej pracownicy ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych zostali zastrzeleni w republice Inguszetii na rosyjskim Kaukazie Północnym. W pobliskim Dagestanie w sobotę wieczorem zabito milicjanta.
Przedstawiciel ministerstwa Rusłan Kołojew powiedział, że pracownicy resortu w chwili, gdy zostali zabici, byli nieuzbrojeni i jechali na niedzielny dyżur. Według rosyjskich agencji dwóch z nich zmarło na miejscu, a jeden po przybyciu do szpitala.
W odrębnym incydencie bojownicy zabili milicjanta w Dagestanie - drugiej republice rosyjskiego Kaukazu Północnego, oddzielonej od Inguszetii terytorium Czeczenii. Lokalne MSW podało, że niezidentyfikowani napastnicy zaatakowali posterunek milicji drogowej w sobotę wieczorem. Jeden z funkcjonariuszy jest również ranny.
Jak zauważa Reuters, pełzająca islamistyczna rebelia na Kaukazie Północnym stała się jednym z największych problemów Kremla, a Inguszetia, najmniejszy i najbiedniejszy region Rosji, zajęła miejsce Czeczenii jako centrum aktów przemocy.
Opozycja w Inguszetii i tutejsi obrońcy praw człowieka skarżą się również na powszechne bezprawie i korupcję, i wskazują, że sytuacja się pogarsza.