Na katastrofie smoleńskiej można zarobić? Wyprodukowano specjalne monety
"Ważna pamiątka w nieśmiertelnym czystym srebrze" - podkreśla Mennica Narodowa, prywatna firma, choć nazwa sugeruje co innego. Proponuje klientom medal pamiątkowy symbolizujący "wielką stratę dla narodu". Moneta została wyprodukowana, by "na zawsze zachować pamięć o tragedii smoleńskiej".
Jeden z internautów pochwalił się na Twitterze "ważnym komunikatem", który otrzymał od Mennicy Narodowej. Okazuje się, że można mieć pamiątkę po katastrofie smoleńskiej w postaci monety.
- Medal przedstawia wizerunek Pałacu Prezydenckiego, gdzie w 2010 i każdym kolejnym roku tysiące ludzi gromadziły się, by oddać hołd 96 ofiarom katastrofy - czytamy w ofercie.
Dystrybutor zwraca uwagę nie tylko na symbolikę pamiątki, ale też jej wygląd ("piękny projekt rewersu") i kruszec, z którego została wykonana. Mowa o czystym srebrze i "najwyższej jakości menniczej" oraz "zastosowaniu stempla lustrzanego". To wszystko za jedyne 59 zł - zachęca firma.
Osoby zainteresowane nie mogą długo się zastanawiać, bo liczba monet jest ograniczona do 25 tys. sztuk, a promocja trwa 10 dni.
Firma zakłada, że chętnych nie zabraknie. - Ze względu na ścisłą limitację i spodziewane wysokie zainteresowanie sprzedaż została ograniczona do jednego medalu na osobę - dodała.
O dochodowości i oryginalności biznesu piszą też internauci.
Okolicznościowa moneta pamiątkowa na cześć Misiewicza
Przypomnijmy, że sporo szumu w sieci zrobiła też informacja o innym medalu. - W nasze ręce wpadł też krążek wyprodukowany na zlecenie MON, który zapewne wkrótce stanie się szlagierem wśród kolekcjonerów. Otóż własny coin otrzymał pupil ministra Macierewicza, doradca i były rzecznik prasowy Bartłomiej Misiewicz - napisał Andrzej Rozenek.
Krążek posiada na awersie biało-czerwoną flagę, godła czterech rodzajów sił zbrojnych i napis "Bartłomiej Misiewicz", zaś na rewersie figuruje orzeł i i pełna nazwa MON. Co na to resort? - Nie jest to medal, a jedynie okolicznościowa moneta pamiątkowa - tłumaczył.
Z informacji zdobytych przez Rozenka wynika, że moneta kosztuje przynajmniej 20 zł netto. Jeden z producentów tego typu medali zaznaczył, że nie można zamówić mniej niż 50 sztuk. Ministerstwo nie odpowiedziało jednak na pytanie, ile medali dla Misiewicza zamówiono.
"Infantylizm, zadufanie, ignorancja i brak słów" - tak wykonanie medalu na cześć Misiewicza ocenił gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Źródło: Twitter/WP