Na katastrofie smoleńskiej można zarobić? Wyprodukowano specjalne monety

"Ważna pamiątka w nieśmiertelnym czystym srebrze" - podkreśla Mennica Narodowa, prywatna firma, choć nazwa sugeruje co innego. Proponuje klientom medal pamiątkowy symbolizujący "wielką stratę dla narodu". Moneta została wyprodukowana, by "na zawsze zachować pamięć o tragedii smoleńskiej".

Na katastrofie smoleńskiej można zarobić? Wyprodukowano specjalne monety
Źródło zdjęć: © East News | SPUTNIK/EAST NEWS
Anna Kozińska

31.08.2017 | aktual.: 31.08.2017 09:18

Jeden z internautów pochwalił się na Twitterze "ważnym komunikatem", który otrzymał od Mennicy Narodowej. Okazuje się, że można mieć pamiątkę po katastrofie smoleńskiej w postaci monety.

- Medal przedstawia wizerunek Pałacu Prezydenckiego, gdzie w 2010 i każdym kolejnym roku tysiące ludzi gromadziły się, by oddać hołd 96 ofiarom katastrofy - czytamy w ofercie.

Dystrybutor zwraca uwagę nie tylko na symbolikę pamiątki, ale też jej wygląd ("piękny projekt rewersu") i kruszec, z którego została wykonana. Mowa o czystym srebrze i "najwyższej jakości menniczej" oraz "zastosowaniu stempla lustrzanego". To wszystko za jedyne 59 zł - zachęca firma.

Osoby zainteresowane nie mogą długo się zastanawiać, bo liczba monet jest ograniczona do 25 tys. sztuk, a promocja trwa 10 dni.

Firma zakłada, że chętnych nie zabraknie. - Ze względu na ścisłą limitację i spodziewane wysokie zainteresowanie sprzedaż została ograniczona do jednego medalu na osobę - dodała.

O dochodowości i oryginalności biznesu piszą też internauci.

Okolicznościowa moneta pamiątkowa na cześć Misiewicza

Przypomnijmy, że sporo szumu w sieci zrobiła też informacja o innym medalu. - W nasze ręce wpadł też krążek wyprodukowany na zlecenie MON, który zapewne wkrótce stanie się szlagierem wśród kolekcjonerów. Otóż własny coin otrzymał pupil ministra Macierewicza, doradca i były rzecznik prasowy Bartłomiej Misiewicz - napisał Andrzej Rozenek.

Krążek posiada na awersie biało-czerwoną flagę, godła czterech rodzajów sił zbrojnych i napis "Bartłomiej Misiewicz", zaś na rewersie figuruje orzeł i i pełna nazwa MON. Co na to resort? - Nie jest to medal, a jedynie okolicznościowa moneta pamiątkowa - tłumaczył.

Z informacji zdobytych przez Rozenka wynika, że moneta kosztuje przynajmniej 20 zł netto. Jeden z producentów tego typu medali zaznaczył, że nie można zamówić mniej niż 50 sztuk. Ministerstwo nie odpowiedziało jednak na pytanie, ile medali dla Misiewicza zamówiono.

"Infantylizm, zadufanie, ignorancja i brak słów" - tak wykonanie medalu na cześć Misiewicza ocenił gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Źródło: Twitter/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)