Na K2 ocalono holenderskich himalaistów
Pakistańskie służby ratownicze
ocaliły dwóch holenderskich himalaistów - uczestników piątkowego
wypadku na szczycie K2, w którym zginęło prawdopodobnie jedenastu
uczestników międzynarodowej wyprawy - podano w
Islamabadzie.
05.08.2008 | aktual.: 05.08.2008 08:10
Włoski alpinista - inna ofiara tragedii na K2 - nawiązał kontakt z ratownikami i samodzielnie zmierza w kierunku położonej niżej - na wysokości 6200 m n.p.m. - bazy, skąd ma zostać zabrany w dół pakistańskim śmigłowcem. W poniedziałek taka akcja nie udała się z powodu złych warunków atmosferycznych. Zarówno Włoch jak i dwaj uratowani Holendrzy cierpią z powodu rozległych odmrożeń i wyczerpania.
Ubiegłotygodniowy wypadek na K2 to największa tragedia w historii wypraw na ten drugi najwyższy szczyt świata (8611 m). Trzech Koreańczyków, dwóch Nepalczyków, dwóch Pakistańczyków, Serb, Irlandczyk, Norweg i Francuz zginęło w drodze ze szczytu. Przyczyną tragedii było oderwanie się bloku lodowego w przełęczy zwanej "Bottleneck". Zdaniem jednego z uratowanych Holendrów, inną prawdopodobną przyczyną tragedii mogła być jednak także zła organizacja ostatniego etapu wyprawy - w tym umieszczenie lin asekuracyjnycvh w złym miejscu.
K2 to niemal perfekcyjna piramida, szczyt leżący na granicy Pakistanu i Chin, który uchodzi za jeden z najtrudniejszych do zdobycia ośmiotysięczników.