Na Jasną Górę samochodem. Powrót już śmigłowcem
Papież Franciszek
Na Jasną Górę samochodem, ale powrót już śmigłowcem
Po zakończeniu mszy świętej, będącej dziękczynieniem za chrzest Polski, papież Franciszek odleciał z Jasnej Góry do Krakowa śmigłowcem. Wcześniej tę samą trasę pokonał samochodem.
Decyzja o środku transportu ważyła się do ostatniej chwili - policjanci jeszcze w południe nie wiedzieli, czy papież wróci do Krakowa samochodem i będą musieli ponownie zamknąć drogi DK1, S1 i autostradę A4.
O tym, że papież wróci śmigłowcem zdecydował BOR. Rano wbrew pierwotnym planom do Częstochowy papież przyjechał samochodem, ze względu na niesprzyjającą aurę.
(WP, PAP, oprac.: mg)
Papież Franciszek odleciał śmigłowcem
Śmigłowiec wylatując z Częstochowy zatoczył dwa koła. W ten sposób papież pożegnał się ze zgromadzonymi na Jasnej Górze wiernymi. Pielgrzymi żegnając ojca świętego skandowali "dziękujemy" i śpiewali pieśni m.in. "Abba Ojcze".
Papież po zakończeniu uroczystości na Jasnej Górze poleciał do Krakowa
Wcześniej, wiernych obecnych na Jasnej Górze poinformowano , aby po uroczystościach pozostali jeszcze w sektorach, dzięki czemu na telebimach mogli obejrzeć moment startu śmigłowca z papieżem Franciszkiem.
W drodze na lądowisko helikopterów
Na zdjęciu Ojciec Święty jedzie na lądowisko dla helikopterów, skąd odleci do Krakowa. Wcześniej papież Święty odprawił mszę św. na jasnogórskich błoniach, z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski.
Papież Franciszek będzie przebywał w Polsce do 31 lipca, biorąc udział w odbywających się w tym czasie XXXI Światowych Dniach Młodzieży.