Na ich głosy liczą posłowie PiS. I mogą się zdziwić. ”To amatorka”
Jak można to tak spieprzyć? To amatorka - tak Piotr Liroy-Marzec ocenia zmiany w sądownictwie przeprowadzane przez PiS. Niespodziewany ruch prezydenta spowodował, że raper może być jednym z dwóch niezrzeszonych posłów, od których będzie zależał wybór nowych członków Krajowej Rady Sądownictwa. Drugim jest poseł Ryszard Galla, wobec PiS jeszcze bardziej krytyczny.
Andrzej Duda zaproponował, by sędziów do KRS wybierała sejmowa większość 3/5, czyli 276 posłów. Z sejmowej arytmetyki wynika, że po przyjęciu prezydenckiej ustawy o Krajowej Rady Sądownictwa przy poparciu klubu Kukiz’15 do obsadzenia KRS PiS będzie potrzebowało głosów dotąd mało znaczących posłów.
Piotr Liroy-Marzec jest posłem niezrzeszonym, po tym jak został wykluczony z klubu Kukiz’15. Raper pytany przez nas, czy PiS może liczyć na jego poparcie nie odpowiedział jednoznacznie podkreślając, że będzie mógł to ocenić, jak pozna kandydatury na sędziów KRS zaproponowane przez PiS. Zastrzegł jednak, że nie ulegnie naciskom.
- Zmiana w sądach jest potrzebna, ale ważny jest sposób, w jaki się to robi. Za zmianą w sądownictwie jest 80-90 proc. Polaków. Jak można taki potencjał spieprzyć tak, że ludzie wyszli (protestować - przyp. red.) na ulice? Oni powinni fetować na cześć PiS-u, który zmienia prawo. Jak patrzę na to z boku, to mi się chce śmiać. To pełna amatorka - przekonywał w rozmowie z WP Liroy-Marzec.
Drugim politykiem, od którego może zależeć wybór nowych sędziów do KRS jest poseł mniejszości niemieckiej Ryszard Galla. Parlamentarzysta w rozmowie z nami krytycznie ocenił zmiany w sądownictwie przeprowadzana przez PiS.
- Jestem zwolennikiem pełnej demokracji i rozdziału władz ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Wchodzenie polityki w sądownictwo jest niebezpieczne - powiedział Galla.
Według posła reforma sądownictwa powinna nastąpić, ale sposób przyjmowania ustaw przez PiS i ich treść jest niewłaściwa. - Będę przeciwko przyjęciu ustaw w takiej procedurze - podkreślił.