Na czym polega reforma emerytalna?
Reforma emerytalna, która weszła w życie 1 stycznia 1999 roku, polega na podziale zabezpieczenia emerytalnego na trzy filary. Do ZUS-u doszły dwa nowe sposoby oszczędzania na emeryturę - otwarte fundusze emerytalne i dobrowolne programy emerytalne.
19.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Reforma objęła obowiązkowo wszystkich Polaków urodzonych po 31 grudnia 1968 roku, czyli 30-latków i młodszych. Od 1 stycznia 1999 roku ponad 36% ich zarobków wpływa do zreformowanego ZUS-u, a 7,3% do otwartych funduszy emerytalnych. Emeryturę otrzymają z tych dwóch źródeł - ZUS-u i funduszu.
Polacy urodzeni przed 1 stycznia 1969, ale po 31 grudnia 1948 roku, czyli między 30 a 50 rokiem życia mogli wybrać, czy chcą pozostać z zreformowanym ZUS-ie, czy i w ZUS-ie i w funduszu.
Osoby urodzone przed 1 stycznia 1949 roku, czyli takie, które ukończyły 50 lat oraz emeryci nie stracili nic z wcześniejszych uprawnień. Ich emerytury są obliczane tak jak wcześniej.
Pierwszy filar emerytury, to emerytura ze zreformowanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Tutaj trafia większa część składki, potrącanej co miesiąc z pensji. Każdy ubezpieczony ma indywidualne konto w ZUS na którym rejestrowana jest wartość odkładanych pieniędzy. Ta część składki nie jest inwestowana, a jedynie corocznie waloryzowana o realny wzrost cen i usług ustalany przez GUS. Stąd część naszej emerytury pochodzącej z ZUS będzie zależała od sumy wszystkich zwaloryzowanych składek oraz wieku przejścia na emeryturę. Ta część składki nie podlega również dziedziczeniu.
Wiek emerytalny w Polsce wynosi 60 lat dla kobiet, a dla mężczyzn 65 lat. Miesięczna emerytura z ZUS zostanie wyliczona przez podzielenie sumy wszystkich zwaloryzowanych składek przez liczbę miesięcy, jaka statystycznie została komuś do końca życia od momentu przejścia na emeryturę.
Według GUS, przeciętna długość życia po osiągnięciu wieku emerytalnego dla kobiet wynosi 20,8 lat, a dla mężczyzn 13,3 lat. Dla osób pracujących przed styczniem 1999 roku przy obliczaniu emerytury z pierwszego filaru uwzględniony zostanie kapitał początkowy.
Drugi filar emerytury to Otwarte Fundusze Emerytalne. Każdy kto podejmuje pierwszą pracę i urodzony jest po 1 stycznia 1969 r. ma miesiąc na zawarcie umowy z jednym z funduszy emerytalnych. Jeśli po tym terminie nie podejmie decyzji, ZUS wezwie go najpierw do zawarcia umowy, a później przydzieli do losowo wybranego funduszu. Pieniądze do OFE przekazywane są co miesiąc przez ZUS z wpłacanych tam składek emerytalnych. Wysokość składki wynosi 37% ubruttowionego wynagrodzenia. Powstały w ten sposób kapitał jest gromadzony na indywidualnym koncie w OFE.
Pieniędzmi zgromadzonymi na koncie danej osoby zarządzają specjaliści z Powszechnych Towarzystw Emerytalnych, które z kolei zarządzają Otwartymi Funduszami Emerytalnymi. Przy czym dla bezpieczeństwa inwestycji określono maksymalny poziom zaangażowania funduszy w poszczególne inwestycje. Ponadto kontrolę nad funduszami sprawuje Urząd Nadzoru nad Funduszami (UNFE). Kapitał zgromadzony przez członka funduszu podlega dziedziczeniu, co oznacza, że po jego śmierci zebrane na koncie w OFE środki są wypłacane jego najbliższej rodzinie.
Trzeci filar emerytury jest dobrowolny. Może to być emerytalne ubezpieczenie na życie, np. z funduszem inwestycyjnym, pracowniczy program emerytalny, grupowe ubezpieczenie na życie, czy oszczędności gromadzone i inwestowane przez towarzystwo funduszy inwestycyjnych.
Zdaniem specjalistów, po dwóch latach funkcjonowania OFE, nie można zaryzykować stwierdzenia, czy fundusz jest zarządzany dobrze albo źle. Według rzeczniczki ZUS, Anny Warchoł, za wcześnie jest też na określenie wysokości emerytur wypłacanych ze zreformowanego systemu ubezpieczeń. Pierwsze takie świadczenia będą wypłacane w 2014 roku.
Rząd planuje też powrót do takiej koncepcji ustalenia wieku emerytalnego, która umożliwiałaby przechodzenie na emeryturę w wieku 62-65 lat, bez względu na płeć. Wówczas też przyszłemu emerytowi opłacałoby się jak najdłużej pracować, by otrzymać wyższą emeryturę. (an)