ŚwiatNa co wydać 1 mln funtów?

Na co wydać 1 mln funtów?

Szef agencji odpowiedzialnej za promocję brytyjskiego biznesu Andrew Cahn napisał e-mail, w którym prosi współpracowników o pomysły, na co wydać milion funtów budżetowej nadwyżki - informuje w czwartek "Daily Mail".

06.01.2011 | aktual.: 06.01.2011 18:15

Cahn kierujący quasi-rządową organizacją UKTI (United Kingdom Trade & Investment) poinformował współpracowników, że zanosi się na to, iż MSZ-owi, który finansuje agencję, nie uda się wydać całego tegorocznego budżetu i chce pozbyć się nadwyżki - donosi gazeta.

"Jeśli uda nam się wydać pieniądze w obecnym roku obrachunkowym na jednorazowe inicjatywy, to możemy liczyć na co najmniej 1 mln funtów (od MSZ). Zastanówcie się, na co moglibyśmy przeznaczyć taką sumę?" - cytuje gazeta wysłany w listopadzie e-mail.

Jedną z propozycji na wydanie 1 mln funtów miały być wizyty studyjne w Wielkiej Brytanii cudzoziemskich pracowników brytyjskich placówek zagranicznych.

Cahn nie jest już szefem UKTI. Według BBC odszedł z początkiem tygodnia na własną prośbę. Był jednym z najwyżej opłacanych urzędników państwowych z roczną pensją 205-210 tys. funtów, przewyższającą uposażenie brytyjskiego premiera. Obecnie pracuje w londyńskim City.

Sprawa jest niezręczna dla brytyjskiego rządu, który w październiku ogłosił plan redukcji wydatków rządowych obejmujący wszystkie resorty, z wyjątkiem pomocy zagranicznej i zdrowia.

Jeszcze niedawno brytyjski MSZ uskarżał się na brak środków, grożąc sprzedażą niektórych ambasad i wskazując, że traci na niekorzystnym przeliczeniu funta.

Yvette Cooper, rzeczniczka opozycyjnej Partii Pracy, zajmująca się polityką zagraniczną, powiedziała, że "finansowe planowanie resortu sprawia wrażenie chaosu". - Foreign Office (MSZ) obcina wydatki na długofalowe programy walki z przemytem narkotyków i zwalczanie zorganizowanej przestępczości, a w tym samym czasie nie ma pomysłu na wydanie pieniędzy, które już ma - dodała.

Promocja brytyjskiego rynku, firm i biznesu jest jednym z najważniejszych zadań resortu spraw zagranicznych i dodatkowo zyskała na znaczeniu w ramach całościowego przeglądu wydatków publicznych zarządzonego po dojściu do władzy koalicji konserwatystów z liberałami.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)