MZ: 669 legalnych aborcji w 2011 r.; o 28 więcej niż rok wcześniej
Liczba legalnych zabiegów przerwania ciąży w Polsce wzrasta - wynika z rządowego sprawozdania z realizacji ustawy antyaborcyjnej. W 2011 r. zarejestrowano 669 aborcji, o 28 więcej niż w 2010 r. Najwięcej - 620 zabiegów - przeprowadzono ze względu na upośledzenie płodu.
Jak wynika ze sprawozdania z wykonywania oraz o skutkach stosowania ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, które co roku przygotowuje Ministerstwo Zdrowia, liczba aborcji wykonanych zgodnie z prawem z roku na rok wzrasta. W zeszłym roku wykonano 669 zabiegów, w 2010 r. było ich 641, w 2009 r. - 538, w 2008 r. - 499, a w 2007 r. - 326.
W zeszłym roku w związku z zagrożeniem życia lub zdrowia kobiety ciężarnej wykonano 49 aborcji, zaś 620 zabiegów wykonano w wyniku badania prenatalnego wskazującego na duże prawdopodobieństwo ciężkiego nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Nie odnotowano przypadku przerwania ciąży, która była wynikiem czynu zabronionego.
W 2011 r. 45 tys. 304 kobiet zostało objętych opieką w ramach programu badań prenatalnych (w 2010 r. było 36 tys. 878 kobiet, a w 2009 r. - 31 tys. 930 kobiet). Udzielono 28 tys. 531 porad genetycznych, wykonano 4 tys. 76 inwazyjnych badań prenatalnych, w rezultacie których stwierdzono 723 patologii płodu.
758 noworodków pozostawiono w szpitalu
Zarejestrowano 758 przypadków pozostawienia noworodków w szpitalu ze względów innych niż zdrowotne (o 40 mniej niż w 2010 r.). Brakuje jednak informacji o przyczynach pozostawiania dzieci, brak również danych dotyczących liczby noworodków pozostawionych poza szpitalami.
W 2011 r. na 379 tys. 827 porodów wykonano 135 tys. 320 cięć cesarskich, co stanowi około 36 proc. Wskaźnik dzieci urodzonych w ten sposób stale rośnie - w 2004 r. wyniósł ok. 26 proc.
W 2011 r. w prokuraturach zarejestrowano łącznie 325 spraw o przestępstwa związane z ustawą oraz kontynuowano 67 postępowań zarejestrowanych w latach poprzednich (łącznie 392 postępowania).
Największa liczba postępowań dotyczyła przerywania ciąży za zgodą kobiety z naruszeniem przepisów ustawy - 236 spraw, czyli 60,2 proc. Pozostałe dotyczyły przerwania lub doprowadzenia kobiety ciężarnej do przerwania ciąży w wyniku stosowania przemocy lub w inny sposób bez jej zgody (30 spraw), uszkodzenia ciała dziecka poczętego lub rozstroju zdrowia zagrażającego jego życiu (38 spraw), spowodowania śmierci dziecka przez matkę w okresie porodu i pod jego wpływem (27 spraw), innych czynów zabronionych, w tym nieumyślnego spowodowania śmierci matki lub dziecka (61 spraw).
Prokuratury zakończyły łącznie 341 spraw o związane z ustawą przestępstwa; skierowaniem aktu oskarżenia do sądu zakończono 37 postępowań przygotowawczych, postanowieniem o umorzeniu śledztwa - 196 postępowań; w 84 sprawach odmówiono wszczęcia śledztwa, 23 postępowania zawieszono. Aktami oskarżenia objęto łącznie 44 osoby.
Sądy w 2011 r. rozpoznały 27 spraw związanych z ustawą.
Do Komisji Lekarskiej działającej przy Rzeczniku Praw Pacjenta wpłynęło 16 sprzeciwów - przy czym tylko jeden dotyczył aborcji.
Dane zaniżone? Problem ze zbieraniem informacji ze szpitali
W opinii Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny istnieje problem ze zbieraniem danych statystycznych ze szpitali w zakresie liczby przeprowadzanych zabiegów przerwania ciąży - uzasadnione jest podejrzenie, że po raz kolejny dane są znacznie zaniżone. Jest to szczególnie rażące w przypadku aborcji przeprowadzanych w związku z tym, że ciąża pochodzi z czynu zabronionego.
"W 2011 r. oficjalnie nie przeprowadzono żadnego takiego zabiegu. (...) Łącznie każdego roku stwierdza się ponad 3 tys. przestępstw seksualnych (w zeszłym roku stwierdzono ich ponad 4 tys.). Część z nich w sposób oczywisty skutkuje niechcianą ciążą, którą w większości przypadków kobieta chce zakończyć. Zgodnie z danymi zawartymi w sprawozdaniu rządu jednak tak się nie dzieje. W związku z tym, że przedstawiony powyżej obraz statystyczny nie zmienia się od wielu lat, konieczne jest monitorowanie sytuacji w tym zakresie oraz konsultowanie się z organizacjami pozarządowymi w celu uzupełnienia danych statystycznych o informacje niedostrzegalne dla oficjalnych systemów rejestracji danych" - czytamy w komentarzu Federacji do sprawozdania.
Organizacja zwraca uwagę, że wciąż ogromną rolę w dostępie do legalnej aborcji, a także do badań prenatalnych oraz środków antykoncepcyjnych, odgrywa klauzula sumienia. Przypomina, że zostało to wytknięte Polsce w dwóch prawomocnych orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Federacja: klauzula sumienia jest źle stosowana
Zgodnie ustawą o zawodach lekarza i lekarza dentysty, choć lekarz może odmówić wykonania świadczenia, które jest niezgodne z jego sumieniem, ma obowiązek wskazania podmiotu, który zapewni wykonanie tego świadczenia. Ma również obowiązek odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej pacjenta oraz poinformować o nim swojego przełożonego. Jednak z sygnałów, które docierają do Federacji wynika, że przepis ten nie jest stosowany prawidłowo, co prowadzi do ograniczenia praw kobiet. Sprawozdanie nie zawiera żadnej analizy funkcjonowania klauzuli sumienia w praktyce oraz ograniczeń w dostępie do świadczeń, które może ona powodować.
Zdaniem Federacji brakuje również analizy skutków ustawy, do których należą podziemie aborcyjne i turystyka aborcyjna. Z szacunków Federacji i innych organizacji pozarządowych wynika, że nawet 150 tys. Polek rocznie może przerywać ciążę.