Muzułmański Związek Religijny: nie chcemy zadrażnień
Muzułmański Związek Religijny w RP (MZR),
najważniejsza organizacja polskich wyznawców islamu, zrezygnował z
wydania oświadczenia związanego z opuszczeniem Polski przez imama
Ahmeda Ammara, by nie wywoływać zadrażnień i kolejnej fali
komentarzy."Nie chcemy wywoływać zadrażnień
i kolejnej fali oświadczeń" - powiedział wiceprzewodniczący
Najwyższego Kolegium MZR w RP Józef Konopacki.
26.05.2004 14:25
Wcześniej takie oświadczenie było zapowiadane, ale w środę liderzy MZR z niego zrezygnowali. Odnosząc się do sprawy, Józef Konopacki podkreślił, że polskie prawo musi być respektowane i "od tego nie ma odwrotu".
Zgodnie ze statutem MZR w RP, należą do niego obywatele polscy oraz cudzoziemcy wyznający islam, ale posiadający kartę stałego pobytu. Jak dodał Konopacki, Ahmed Ammar nie był członkiem organizacji, nie został też przez nią zatwierdzony jako imam Muzułmańskiego Związku Religijnego i tę funkcję pełnił w Wielkopolsce "społecznie".
Sami przedstawiciele organizacji szacują, że w Polsce jest około pięciu tysięcy muzułmanów, którzy należą do Związku. Są to przede wszystkim polscy Tatarzy, których największe skupiska znajdują się na Podlasiu.
Nakaz opuszczenia kraju przez Jemeńczyka Ahmeda Ammara wydał wojewoda wielkopolski na wniosek Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która w swej opinii z 10 maja uznała, że dalszy pobyt Ammara stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski. Według nieoficjalnych informacji, powodem tej decyzji miały być związki imama z "osobami wspierającymi terroryzm".
We wtorek, stosując się do tego nakazu, Ammar wyjechał z Polski, ale odwołuje się od decyzji wojewody.