Muzułmanie wyganiają niewidomych z autobusów
W Wielkiej Brytanii osoby niewidome z psami przewodnikami są wypraszane z autobusów przez muzułmańskich kierowców i pasażerów. A wszystko przez to, że według islamu psy są zwierzętami "nieczystymi" - pisze brytyjski tabloid "Daily Mail".
Problem nie dotyczy tylko autobusów, czy taksówek, lecz wielu innych miejsc publicznych w Wielkiej Brytanii. Niewidomi, którym towarzyszy pies przewodnik spotykają się z wrogością ze strony muzułmanów również w sklepach czy szpitalach - pisze gazeta.
Organizacje zrzeszające i pomagające niewidomym podkreślają, że sytuacja staje się "coraz gorsza". Problem ten stał się nawet przedmiotem debaty w Izbie Lordów (wyższa izba brytyjskiego parlamentu), podczas której sprawę postawiono jasno - kierowca autobusu nie ma prawa z powodów religijnych wyrzucić niewidomego pasażera z psem przewodnikiem, jeżeli zwierzę zachowuje się spokojnie.
Całą sprawę próbuje łagodzić Muzułmańska Rada Wielkiej Brytanii, która zaapelowała do wiernych, by ci wykazali się tolerancją i elastycznością. - Jeżeli pies poliże twoją rękę, to nie jest koniec świata. Po prostu jedź do domu i się umyj - cytuje rzecznika Rady "Daily Mail".
Nie zmienia to jednak faktu, że niewidomym wciąż przydarzają się przykre sytuacje. "Daily Mail" przytacza historię 73-letniego George'a Herridge'a, który dwukrotnie był zmuszany przez muzułmańskiego kierowcę i pasażerów do opuszczenia autobusu z powodu towarzyszącego mu psa przewodnika.
Norman Baker z brytyjskiego ministerstwa transportu ostrzegł firmy autobusowe i taksówkarskie, że o ile kierowcy mogą wyprosić pasażera, którego pies zachowuje się agresywnie, o tyle nie mają prawa zrobić tego z powodów religijnych.