Muzeum Auschwitz-Birkenau grozi zalanie
Czy muzeum Auschwitz-Birkeanu może zniknąć pod wodą? Tak, bo jest niewystarczająco chronione przed powodzią - dowiedział się serwis internetowy tvp.info. Pilnych remontów wymagają wały, które chronią część muzeum usytuowaną w Brzezince.
Przy obecnych anomaliach pogodowych do tragedii może dojść w każdej chwili- mówi Andrzej Telka, były prezydent Oświęcimia i były pełnomocnik wojewody bielskiego do spraw usuwania skutków powodzi z 1997 roku. Najbardziej zagrożony jest teren muzeum Birkenau, a zwłaszcza tereny tzw. stosów spaleniskowych, gdzie znajdują się prochy ofiar zamordowanych w obozie - dodaje.
By uchronić muzeum przed zalaniem, w sumie trzeba wyremontować około siedmiu kilometrów wałów na prawym brzegu Wisły. Są zbyt niskie, a w dodatku tak słabe, że podczas powodzi mogą się przerwać.
Studium ochrony przeciwpowodziowej miasta i gminy Oświęcim, w tym terenu byłego obozu koncentracyjnego, powstało już w 1998 roku, ale lokalne władze nie radzą sobie z realizacją zawartych w nim wytycznych.
Jeśli już zabierają się za remonty, to protestują ekolodzy. W zeszłym roku sprzeciwili się wycince drzew znajdujących się w sąsiedztwie wału od strony koryta rzeki. W efekcie zamiast planowanych dwóch kilometrów, zmodernizowano tylko tysiąc trzysta metrów wału przeciwpowodziowego - informuje Andrzej Telka.
Modernizacja wałów jest już zaplanowana - broni się Edward Kopeć z Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Prace na odcinku o długości prawie czterech kilometrów powinny ruszyć na przełomie 2009 i 2010 roku- uspokaja.
Co jednak będzie, gdy do powodzi dojdzie w tym roku? Tego wykluczyć nie można, bo groźne sytuacje zdarzają się dosyć często. W 1997 muzeum uratował tylko cud, bo wały pękły w innym miejscu. Bardzo wysoki stan wód na Wiśle był także w 2001 roku - alarmuje Stanisław Rydzoń, poseł SLD i członek rady Muzeum Auschwitz-Birkenau, który o złym stanie technicznym wałów powiadomił niedawno ministra kultury.
Zagrożenie powodziowe to jednak nie jedyny problem, z jakim boryka się muzeum. Jak poinformowały w sierpniu media, niektórym barakom w Birkenau grozi ruina. Obóz Auschwitz II został zbudowany na podmokłych łąkach. Zimą woda zamarza i to sprawia, że mury "pracują"- wyjaśnia dr Piotr Cywiński, dyrektor muzeum.
Dyrekcja placówki na pilne prace konserwatorskie potrzebuje około 200 milionów złotych. Z budżetu państwa otrzymuje rocznie 20 razy mniej.
Jak ustalił serwis internetowy tvp.info, w poszukiwanie międzynarodowych środków na konserwację baraków zaangażowało się Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
O pomoc dla Muzeum Auschwitz-Birkenau zabiega w Brukseli również krakowski europoseł Bogusław Sonik. Za kilka dni będę rozmawiał na ten temat z szefem komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego panem Reimerem Böge. Być może uda się też poruszyć kwestię wałów przeciwpowodziowych - mówi europoseł.
Wiktor Ferfecki