Muskuły ze szmatek
Grupa wyrostków terroryzuje uczniów bieżanowskich szkół - donieśli nam czytelnicy. Młodzi bandyci zaczepiają nastolatków na przystankach i, grożąc pobiciem, zabierają im telefony komórkowe oraz pieniądze.
13.03.2004 | aktual.: 13.03.2004 09:05
Najniebezpieczniejsze miejsce znajduje się u zbiegu Wielickiej i Bieżanowskiej.
- Jest tu przystanek, z którego odjeżdżają do domów uczniowie dwóch pobliskich liceów - mówi Piotr z XV LO. - Przez cały dzień stoją tam grupki młodych ludzi. To wymarzone miejsce akcji dla bandytów.
Scenariusz jest zawsze podobny. Ofiara zostaje otoczona przez zakapturzonych wyrostków, którzy groźbą lub biciem wymuszają oddanie kieszonkowego.
- Zabierają też telefony komórkowe i biżuterię - twierdzi nasz informator. - Sam widziałem to wielokrotnie. Bałem się jednak interweniować.
Ze strachu właśnie napadnięci nie decydują się zawiadomić policji ani nawet poskarżyć się w szkole.
- Napastnicy wyglądają bardzi groźnie - twierdzi Piotr. - To typy "pakerów", na pewno chodzą na siłownię. Niektórzy z nich, żeby prezentować się jeszcze okazalej... wypychają sobie bluzy zwiniętymi ubraniami. Pamiętam, gdy kiedyś jednemu z nich biceps przesunął się w dół. Teraz mnie to bawi, ale wtedy wcale nie było mi do śmiechu.
Zdaniem uczniów, którzy boją się chodzić do szkoły, na Wielickiej i Bieżanowskiej przydałoby się więcej policyjnych patroli.
Policjanci tymczasem twierdzą, że okolica znajduje się pod ich szczególnym nadzorem.
- W bliskim sąsiedztwie są tu cztery szkoły średnie - usłyszeliśmy w Komendzie Miejskiej Policji. -Nasi funkcjonariusze wyjątkowo uważnie patrolują więc ten teren. Wiedzą, kiedy przewija się tędy najwięcej osób, zaglądają też na przystanki.
W policyjnych statystykach okolica nie figuruje jako wyjątkowo niebezpieczna. Od początku roku w rejonie Bieżanowskiej i Wielickiej zanotowano sześć rozbojów. W marcu - dwa.
- Wiele podobnych zdarzeń nie zostaje jednak zgłoszonych - dowodzą zastraszeni uczniowie.
Policjanci apelują do młodzieży o informowanie o każdej napaści.
- Nie reagując tylko rozzuchwalamy sprawców - twierdzą.
Jak się dowiedzieliśmy, w bieżanowskich szkołach ruszył w tym roku specjalny program profilaktyczny. Z młodzieżą spotykają się dzielnicowi i informują jak unikać zagrożeń oraz jak zachować się podczas spotkania z przemocą.
Przestępczość wśród nieletnich
W ubiegłym roku policja w Krakowie zatrzymała 2 790 nieletnich (do 17 roku życia) przestępców. Popełnili oni 6070 wykroczeń, z których 80 proc. to napaści na rówieśników. Najczęściej powtarzające się przewinienia to: kradzieże (550), włamania (462) i pobicia (259). Najniebezpieczniejsze miejsca to przystanki autobusowe i osiedla mieszkalne.
Konrad PAWŁOWSKI