ŚwiatMuktada al-Sadr chce rozmawiać

Muktada al‑Sadr chce rozmawiać

Muktada al-Sadr, którego bojownicy z
Armii Mahdiego walczą z siłami amerykańskimi w świętym mieście
szyitów - Nadżafie, chce poprzez negocjacje doprowadzić do
zakończenia krwawego konfliktu - powiedział w sobotę jeden z jego współpracowników.

Muktada al-Sadr chce rozmawiać
Źródło zdjęć: © AFP

07.08.2004 | aktual.: 07.08.2004 22:18

Ali al-Jassiri wezwał na konferencji prasowej tymczasowy rząd Iraku, aby wziął na poważnie propozycję szyickiego duchownego ze względu na dużą liczbę cywilów zabitych w Nadżafie i rozprzestrzenianie się walk na Bagdad.

Drzwi (do negocjacji) są otwarte i takie pozostaną, bo rzeki krwi płyną w Nadżafie. To co widzimy jest łamaniem praw człowieka. Siły okupacyjne pożądają przemocy, a iraccy przedstawiciele władz przyjęli język (obalonego dyktatora) Saddama Husajna - powiedział al-Jassiri.

Od trzech dni dochodzi w Nadżafie do walk między sadrystami, a irackimi siłami bezpieczeństwa wspieranymi przez Amerykanów. Starcia doprowadziły do zerwania trwającego przez dwa miesiące rozejmu po rebelii zwolenników al-Sadra z kwietnia i maja.

W sobotę wieczorem z propozycją pośredniczenia w zawarciu rozejmu wystąpiła ONZ. W oświadczeniu napisano, że sekretarz generalny organizacji Kofi Annan wzywa, aby siła była używana w konflikcie tylko jako środek ostateczny. "Należy podjąć każdy wysiłek, żeby doprowadzić do zawieszenia broni i pokojowego rozwiązania" - czytamy w komunikacie.

W Nadżafie załamało się zaopatrzenie w prąd i wodę. Świadkowie informowali w sobotę o setkach mieszkańców historycznego centrum, uciekających pieszo i w samochodach z objętej walkami strefy. W innych częściach miasta przed nielicznymi otwartymi sklepami z żywnością i owocami ustawiały się długie kolejki.

W sobotę żołnierze amerykańscy wyparli rebeliantów m.in. z cmentarza w Nadżafie, na którym poprzednio okopali się sadryści. Znaleziono tu wielkie ilości broni i amunicji, m.in. granatników przeciwpancernych, automatów Kałasznikowa i materiałów wybuchowych, porzuconych przez bojówkarzy al-Sadra.

Według danych ogłoszonych w sobotę przez szpital w Nadżafie, w walkach ostatnich kilku dni w tym mieście zginęło 87 Irakijczyków, a 275 zostało rannych. Armia USA informowała nawet o 300 zabitych sadrystach z Armii Mahdiego, zaznaczając jednak, że są to dane szacunkowe.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)