MTS rozstrzygnie sprawę kontrowersyjnej belgijskiej ustawy
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze ma rozstrzygnąć w czwartek, czy przed belgijskim sądem może stanąć były kongijski minister, oskarżony o zbrodnie ludobójstwa.
Sprawa dotyczy kontrowersyjnej ustawy, obowiązującej w Belgii od 1993 roku, na mocy której sądy tego kraju mogą rozpatrywać sprawy o zbrodnie przeciwko ludzkości, wojenne oraz ludobójstwo bez względu na to, przez kogo i gdzie zostały popełnione. Proces na jej podstawie grozi m.in. izraelskiemu premierowi Arielowi Szaronowi.
Trybunał ma rozsądzić spór między Demokratyczną Republiką Konga (dawnym Zairem) a Belgią, jej byłą metropolią kolonialną. Kinszasa poskarżyła się do MTS na wystawiony w kwietniu 2000 roku przez belgijskiego sędziego nakaz aresztowania ówczesnego szefa dyplomacji Yerodii Aboulaye Ndombasi.
Powodem ścigania Yerodii Aboulaye Ndombasi były informacje, że w 1998 roku wzywał on do nienawiści i mordowania członków plemienia Tutsi w Kongo. Ma ponosić odpowiedzialność za śmierć kilkuset osób. Wniosek ofiar prześladowań, które przeżyły masakry, poparły sąsiednie Ruanda i Uganda. (an)